- Autor: Majlan
- Wyświetleń: 6514
- Dodano: 2016-02-24 / 11:09
- Komentarzy: 10
Problem z parkowaniem pod fundacją Jednorogów
Rodzice podopiecznych Fundacji Dom Rodzinnej Rehabilitacji Dzieci z Porażeniem Mózgowym skarżą się, że od miesiąca muszą nosić swoje dzieci nawet kilkaset metrów. - Nie możemy spokojnie zostawić naszych aut pod fundacją, bo na przeciwległym chodniku postawiono znak zakazujący zatrzymywania się - słyszymy.
- Pod budynkiem fundacji na ul. Szymanowskiego jest miejsce raptem na ok. 6-7 samochodów, co nie zawsze wystarcza. Do tej pory, w razie potrzeby, parkowaliśmy również na chodniku po drugiej stronie. Jednak od miesiąca jest to nielegalne. Musimy nosić nasze dzieci nawet kilkaset metrów, zamiast przejść kilka kroków - grzmi Paweł Bąk, ojciec 2-letniej Antosi.
- Przecież nikt nie zatrzymuje się tutaj po to, by napić się kawy! Podjeżdżamy, zostawiamy nasze dzieci, odjeżdżamy. Najczęściej zajmuje nam to ok. 10-15 min, w wyjątkowych okolicznościach postoimy przez całe zajęcia, czyli 45 minut. A i to głównie w godz. 8-15. Całe szczęście, że straż miejska jest wyrozumiała i tylko nas upomina, a nie kara mandatami - dodaje Małgorzata Stecka, również rodzic podopiecznego fundacji prowadzonej przez Teresę i Kazimierza Jednorogów.
Jak słyszymy, znak został postawiony na wniosek okolicznych mieszkańców blisko miesiąc temu. - Przed rozbudową fundacji problem nie był taki duży. Gdy jednak kilka lat temu placówka poszerzyła działalność o kolejny budynek, przybyło też więcej samochodów. Obecnie bardzo często kierowcy zastawiają i chodnik, i drogę. Problem zauważają piesi, nierzadko także samochody dostawcze mają utrudniony dojazd do pobliskich sklepów. Ta wąska uliczka nie nadaje się do obustronnego parkowania - tłumaczy Bogusław Szefer, mieszkaniec pobliskiego bloku.
Szefer podkreśla, że nie przeszkadza mu działalność samej placówki. - Ta jest jak najbardziej szczytna i godna pochwały, sam wspierałem państwa Jednorogów swoim 1% podatku. Chodzi o bezmyślność kierowców, którzy potrafią zastawić naszą bramę albo furtkę wyjściową - słyszymy.
O komentarz w sprawie poprosiliśmy Urząd Miasta Opola. - Potwierdzam, mieszkańcy ulicy Szymanowskiego wystąpili do nas z sugestią dotyczącą bezpieczeństwa ruchu drogowego na tym terenie. Sygnalizowali, że naprzemienne parkowanie doprowadza do utrudnień w ruchu i spadku poziomu bezpieczeństwa. Miasto przychyliło się do prośby i znak został postawiony - tłumaczy Mateusz Magdziarz z biura prasowego Urzędu Miasta Opola.
- Sytuacja spotkała się ze społecznym niezadowoleniem ze strony strony osób korzystających z usług fundacji. Póki co nie otrzymaliśmy od nich formalnego pisma, ale jeśli tylko takie wpłynie, pochylimy się nad nim. Zapewniam, że będziemy dążyć do kompromisowego rozwiązania sytuacji. - jednak ze szczególnym uwzględnieniem bezpieczeństwa ruchu drogowego - kwituje Magdziarz.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
putas: Napisał postów [49], status [rozkręca się]
troche OT ale dotyczący opolskich organizacji pożytku publicznego, bo wielu ludzi jest nieświadomych jak zacięta jest zakulisowa walka o wpływy i pieniądze w tej branży. Jednorogi mają tak mocny PR że cierpią na tym wszystkie pozostałe organizacje. Jeżeli robią dobrze to co robią, to zapewne należy im się, tak pomyśli większość ludzi. Problem zaczyna się w miejscu, gdzie dochodzi do zmonopolizowania rynku lokalnego i tylko jedna fundacja zbiera granty, dostaje pierwszeństwo przy podziale środków i przydziale lokali. Ale jak ktoś najedzie na nich, to podobnie jak z WOŚP, zostanie zakrzyczany przez zwolenników, wyzwany od świń i idiotów. Pamiętajcie, Jednorogi to nie DPS - to firma. Nastawiona na pomoc, ale nie dla każdego.