Symbolicznego obmycia nóg dokonywał dziś w opolskiej katedrze bp. Andrzej Czaja. (Fot. Enay)
- Zwyczaj ten wziął się wprost z ostatniej wieczerzy, kiedy to Jezus przywdział wierzchnią szatę i poprosił uczniów, by dali mu do obmycia swoje nogi. Św. Piotr bardzo obruszył się tym faktem mówiąc, że to on powinien myć stopy Jezusowi. Było dla niego nie do pojęcia, jak Jezus - ten, który wypędzał złe duchy, czynił cuda, dawał słowo nadziei - miał umyć mu nogi. Syn Boży pokazał tym, że wielkość w Królestwie Niebieskim polega na służbie innym - tłumaczy ks. Mateusz Buczma, koordynator wspólnot katolickich na Opolszczyźnie i ewangelizator.
- Od tego roku - dzięki zarządzeniu papieża - w tym symbolicznym obrządku mogą brać udział ludzie różnych stanów - nie tylko mężczyźni, ale też kobiety i osoby zakonne - dodaje ks. Buczma.
Jutrzejszy dzień będzie z kolei czasem męki Pańskiej. - Mimo, że znamy tę historię od dzieciństwa i możemy się na nią nieco uodpornić, to warto uświadomić sobie, że Jezus umarł za nas, za nasze marzenia i problemy, a wszystko co złe zostało przybite do krzyża. Pamiętajmy, jak ważne było to wydarzenie.
- Sobota natomiast jest dniem ciszy, czasem, kiedy towarzyszymy Jezusowi przy jego grobie. W Wielką Sobotę wplata się także element błogosławieństwa pokarmów, jednak dobrze jest znać wagę poprzednich dwóch wieczorów - wówczas uzyskamy właściwy kontekst Triiduum Paschalnego - słyszymy.
- Najważniejsza liturgia dzieje się jednak w nocy z soboty na niedzielę lub już w samą niedzielę rano - wówczas wierni wyruszają w procesję rezurekcyjną. Jest to swego rodzaju manifestacja naszej radości z powodu zmartwychwstania Pana oraz zewnętrzny objaw tego, co dokonuje się w naszych sercach - kwituje duchowny.
św_juzef: Napisał postów [12741], status [VIP]
papie Frankowi już całkiem pomieszało się w głowie, wczoraj obmywał nogi muzułmańskim imigrantom... liczy, że muzułmańska dzicz zrozumie ten gest tak jak jemu się to marzy... rzeczywistość będzie taka że dzicz odbierze to "możemy dalej obcinac im głowy, bo myją nam nogi"...