(Fot. mat. akcji)
Znany reżyser co jakiś czas skłania się w planach realizacji swojego kolejnego filmu ku Polsce. Kilka lat temu namawiano go do kręcenia obrazu z Krakowie. Wielką zwolenniczką tego pomysłu była sama Wisława Szymborska - polska noblistka.
Do nakręcenia filmu w Opolu Allena namawia Barbara Kurdej-Szatan - aktorka i wokalistka, ostatnio możemy ją zobaczyć w roli prowadzącej telewizyjny program "Kocham Cię, Polsko".
- Pewnie w każdym z polskich miast Woody Allen znalazłby coś magicznego. Najbardziej charakterystyczne są Kraków i Warszawa, więc może tym tropem należałoby pójść. Albo Trójmiasto, które sama też uwielbiam. Ale Woody’emu szczególnie polecałabym moje rodzinne Opole. Piękny rynek, plac Wolności, naleśnikarnia serwująca najlepsze naleśniki w Polsce. Uroczo wyremontowane kamienice i cudownie podświetlona Młynówka – nasza opolska Wenecja! – to wszystko na pewno ujęłoby Allena! - mówi Kurdej-Szatan w rozmowie z inicjatorami akcji #Woody4Poland.
Czy faktycznie twórca takich filmów o europejskich miastach jak: "Vicky, Cristina, Barcelona", "Zakochani w Rzymie", czy "O północy w Paryżu" zgodzi się zrealizować kolejną produkcję w Polsce, tego na razie nie wiadomo.
LewLechistanu: Napisał postów [1449], status [zrobił/a karierę]
Chłam które kręci Allan Stewart Konigsberg aka Woody Allen (amerykański żyd), to takie gówno, że może być kręcone choćby i w Dobrzyniu Wilkim.