- Autor: Majlan
- Wyświetleń: 2370
- Dodano: 2016-05-11 / 13:10
- Komentarzy: 5
Dwudniowa konferencja nt. niepełnosprawności na PO. Jutro zmagania olimpijskie.
Na Wydziale Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii Politechniki Opolskiej trwa dwudniowa konferencja „Osoby z niepełnosprawnościami - edukacja, rehabilitacja, turystyka i rekreacja”. Co ciekawe, oprócz dzisiejszej części dyskusyjnej, już jutro odbędzie się olimpiada specjalna, w której w kilkunastu dyscyplinach zmierzą się sportowcy niepełnosprawni intelektualnie.
- Piękna idea łączenia sportu, wychowania fizycznego i niepełnosprawności to profil działania naszej uczelni, jednak teraz – po raz pierwszy – połączyliśmy konferencję naukową z wątkiem praktycznym – tłumaczy dr hab. Zbigniew Borysiuk, dziekan Wydziału Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii Politechniki Opolskiej
Pierwszy dzień wydarzenia poświęcony jest wystąpieniom i dyskusjom na temat sportu, edukacji, turystyki i rehabilitacji osób z niepełnoprawnościami.
Jutro z kolei odbędą się zawody Olimpiad Specjalnych Polska. - Olimpiady specjalne to ruch sportowy, który poprzez całoroczny cykl treningów i zawodów stara się umożliwić osobom z niepełnosprawnością intelektualną jak najlepszą integrację ze społeczeństwem. Płaszczyzna sportu jest niezwykle otwarta, daje wspaniałe możliwości, by każdy z zawodników odnalazł zarówno przyjemność z uprawiania sportu, jak i przyjaciół wśród swoich konkurentów – tłumaczy Krzysztof Krukowski – dyrektor biura europejskiego ds. rozwoju programu „Special Olympics Europa/Eurasia”
Po zakończeniu sportowej rywalizacji, zawodnicy wraz ze swoimi opiekunami spotkają się w specjalnie przygotowanej wiosce olimpijskiej.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
wg66: Napisał postów [37], status [rozkręca się]
Szpitale przychodnie mają certyfikaty jakości, natomiast obsługa pacjenta u niektórych sięga dna !!!. Szpital WOTOSA , a konkretnie PORADNIA URAZOWO-ORTOPEDYCZNA Szpitala na Witosa w Opolu i obsługa w rejestracji- PRL MENTALNY !!!. Byłem pacjentem który w bólu udał się do szpitala ze skierowaniem ,celem rejestracji u specjalisty ortopedy. W rejestracji obsługa , bez kultury i szacunku do pacjenta. Pretensjonalny i gburowaty ton, pacjentka pytająca o coś usłyszała w odpowiedzi: jest kartka to tam pisze, pacjentka pyta dalej bo może nie ma okularów słyszy : widzi kartkę , tam jest napisane ..... Inni pacjenci także lekceważąco są zbywani. W mojej sprawie nie dość, że o godzinie 9,15 nie chcą rejestrować pacjenta ze skierowaniem z SOR-u, to każe przyjść na drugi dzień o 7 rano bo 15 pacjentów rejestruje się do lekarza specjalisty o tej porze, a gdy będę 16 pytam co wtedy ?. Odpowiedź lekarza zapyta czy przyjmie ... dalej niewiadoma czy jutro będziesz przyjęty. Zgłoszona kwestia w dyrekcji zatoczyła koło, w tym dniu, natomiast pomimo zapewnień, że ktoś wyjaśni to i zadzwoni , stan głucha cisza zaistniał. W dniu następnym rano od 7,00 pod rejestracją ludzie czekają, a macochy z rejestracji przychodzą o 7.15 -niby od tej godziny są przyjęcia. Pacjent jednak czeka od 7.00 zgodnie ze wskazaniem macochy rejestratorki !. Poszedłem po wyjaśnienie do dyrekcji i skierowano mnie do przełożonej pielęgniarek p. Grzecznej gdzie usłyszałem wszystko jest wyjaśnione, przepraszamy , ale jak i co zostało pominięte przyjmując formę jakby groteski !. Skutek wobec mnie, gdyż jestem po skserowaniu skierowania do ortopedy i wypisu z SOR-u dzień wcześniej jako nie ANONIMOWY , był taki że możliwe do zastosowania złośliwości obsługi „macoch” w rejestracji na kilka sposobów odczułem. Nasuwa się pytanie dlaczego część personelu medycznego, pielęgniarskiego, technicznego i inni w szpitalu, wykonujący z poświęceniem swoją pracę przez takie „MACOCHY” z mentalnością PRL-owską w pacjencie zakorzeniają negatywne poczucie z pobytu w SZPITALU na Witosa w Opolu. Ignorancja trwa przez lata . W odniesieniu do szpitala już w 2014 roku jedna z pań emerytek nagłośniła podobny przypadek.