W ubiegłym roku wykładu Woytazza przyciągnął kilkudziesięciu uczestników Przystanku Woodstock. (Fot. arch. prywatne)
Z zespołem Tourette'a 21-letni dziś Woytazz zmaga się od 9 lat. Brzeżanin nie zamknął się jednak w czterech ścianach swojego domu, lecz - jak sam mówi - ze swojej choroby uczynił atut i pokazuje, że można z nią normalnie żyć. Na co dzień angażuje się w dwa projekty - "Mam Tourette'a i mi z tym dobrze! oraz "Z Tourette'm po Polsce".
- Przez spotkania z młodymi osobami chcę zmieniać ich nastawienie do osób z Tourette'm, uświadomić, że moje schorzenie nie oznacza, że wyzywam innych, przeklinam czy pluję - jak się powszechnie kojarzy. Owszem, mam różne tiki, ale potrafię całkowicie normalnie egzystować w społeczeństwie i – podobnie jak inni – zasługuję na szacunek – tłumaczy nasz rozmówca.
Swój wykład Bartek wygłosi także na 22. Przystanku Woodstock. - Jadę tam, by zwrócić uwagę na to, że chorzy nie muszą być wykluczeni z życia codziennego i mogą robić to samo, co zdrowi ludzie. Chciałbym także zmotywować moich rówieśników do odważnego działania, do realizowania swoich pasji i celów – słyszymy.
Wykład odbędzie się w najbliższą sobotę o godz. 13 w „Domu bez hejtu” przy ASP. - Będzie nieco poważnie, ale nie zabraknie też śmiesznych czy wzruszających momentów. Mam nadzieję, że podobnie jak w roku ubiegłym, towarzyszyć nam będzie świetna zabawa! – podsumowuje Woytazz.