• Autor: Maria Honka
    • Wyświetleń: 3002
    • Dodano: 2016-07-15 / 11:03
    • Komentarzy: 0

    Robert Ćwikliński: Wyruszam w podróż, żeby pomagać.

    (Fot. Dżacheć)

    Robert Ćwikliński na co dzień jest wiernym kibicem Odry Opole. Dziś wyrusza w samotną podróż rowerową do Anglii, na trasie której będzie zbierał koszulki z podpisami piłkarzy lokalnych drużyn. Po powrocie wszystkie zostaną zlicytowane na cel charytatywny.

    - Zaczęło się od tego, że mój brat wybrał się w taką charytatywną wyprawę. Kiedy on płynął wzdłuż rzeki, ja moderowałem jego stronę i byłem takim jakby manadżerem jego wyprawy, bo tam gdzie on płynął nie zawsze był zasięg. Jego wyprawa dedykowana była Hospicjum Betania - mówi Robert Ćwikliński.

    Podczas kiedy Robert przebywał w hospicjum, będąc kontaktem swojego brata, stało się coś co popchnęło jego samego do charytatywnych wyjazdów.

    - Kiedy się wchodzi do Betanii stoi duża świeca, która się pali, na znak pokoju i spokoju, kiedy wychodziłem zgasła. To oznacza, że ktoś zmarł i w momencie kiedy ja siedziałem na górze i piłem kawę moderując stronę wyprawy brata, ktoś zmarł. To był dla mnie taki impuls - dodaje Ćwikliński.

    A o samej wyprawie nasz gość opowiada w najnowszym odcinku programu Druga Kawa.
    Zachęcamy do oglądania!
    reklama

    Dziel się swoją opinią i dowiedz się co myślą inni.
    Włącz się do dyskusji z aktywną społecznością 24opole.