- Autor: Mery
- Wyświetleń: 8657
- Dodano: 2016-08-10 / 15:34
- Komentarzy: 45
Kąpielisko Malina w opłakanym stanie. Ratusz szuka rozwiązania.
Tak źle na kąpielisku Malina jeszcze nie było. Chociaż problem z zarastaniem jeziorka i spadającym w nim poziomem wody pojawił się już dwa sezony temu, to w tym roku sytuacja jest zdecydowanie najgorsza.
- Pamiętamy Malinę z dzieciństwa, mogliśmy się tu kąpać, było tu wielu ludzi, chętnie spędzali czas no i można było się kąpać. Kwitła tutaj mała turystyka, teraz jedyne co tu kwitnie to moczarka kanadyjska - mówi z żalem Tomasz Dąbrowa, młody mieszkaniec Maliny.
I rzeczywiście - kiedy przychodzi się nad kamionkę to widać na tafli wody roślinny kożuch, tak gęsty, że nie da się kąpać, już o przepływaniu pontonem lub łódką na drugi brzeg nie marząc.
- Jedna z mieszkanek naszej dzielnicy składała, dwa lata temu bodajże, wniosek do Budżetu Obywatelskiego, aby oczyścić kamionkę, postawić kosze na śmieci i zrobić plażę z prawdziwego zdarzenia także od strony Maliny, ale odrzucono ten wniosek, jako uzasadnienie podano, że moczarka kanadyjska jest pod ochroną, co jest nieprawdą - dodaje Dąbrowa.
Innym problemem, który dodatkowo sprawia, że nie można w pełni korzystać z kąpieli w kamionce jest stale obniżający się poziom wody.
- Za rękę nikt nikogo nie złapał, ale wszyscy wiedzą, że pewien rolnik z kamionki obok, bez zgody i pozwoleń pobiera wodę, żeby podlewać swoje pola. Wystarczy o określonej porze się tutaj przejechać, żeby zobaczyć to na swoje własne oczy - słyszymy.
Niestety, przyroda robi swoje i jeśli wody w jednym miejscu ubędzie to w drugim jeziorku również poziom wody opada.
- O sprawie tego rolnika oczywiście słyszeliśmy. W związku z tym, że ubywającą wodą stricte się nie zajmujemy, sprawę przekazaliśmy Regionalnemu Zarządowi Gospodarki Wodnej, który już się tą sprawą zainteresował - informuje Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik prasowy opolskiego ratusza.
Jak podkreśla Oborska-Marciniak - informacje o złym stanie kamionki i procesie jego zarastania również dotarły do urzędników.
- Zgodnie z umową ratownicy wodni, którzy dbają na kamionce o bezpieczeństwo, podkaszają te rośliny w obrębie boi. Zdajemy sobie sprawę, że to nie jest wystarczające, natomiast kiedy obliczyliśmy ile pieniędzy byłoby potrzebnych do oczyszczenia tej kamionki w całości, to musieliśmy niestety z tego pomysłu zrezygnować, gdyż nie zabezpieczyliśmy w budżecie na to pieniędzy. Jest to koszt rzędu 50 tysięcy złotych, więc koszt niemały, ale na przyszły rok uwzględniliśmy tę inwestycję w planach i w przyszłym roku opolanie z pewnością będą mogli już korzystać z kąpieli w tym miejscu - dodaje.
- No cóż, widać ratusz, zamiast oczyścić kamionkę, z której korzysta wielu ludzi co roku, wolał wydać 150 tysięcy złotych na opolską kuwetę - kwituje Tomasz Dąbrowa.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
kasiadm: Napisał postów [1378], status [zrobił/a karierę]
Malina versus Kuweta: 0:1... Szkoda... Tak tylko przyszło mi do głowy, że: Malina-przedmieścia, kuweta-centrum, o czym to świadczy? :-\