Kilka razy w miesiącu błąkające się po ulicach Opola zwierzęta przywozi do schroniska straż miejska.(Fot. Dżacheć)
- Większość naszych kojców jest nieogrzewana, w związku z czym psy, które się zgubiły i nie zostały odebrane ani adoptowane trafiły z ciepłych mieszkań do boksów, w których naprawdę jest chłodno. Nieco lepiej mają koty, gdyż ich pomieszczenia są ogrzewane, choć – z drugiej strony – często bywają przepełnione – tłumaczy Dorota Skupińska, kierownik opolskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt.
Jak zatem można wesprzeć placówkę? - pytamy. - Chętnie przyjmiemy ryż, makaron oraz karmy: w puszkach i suche. Podkreślam jednak, że – ze względu na niełatwe warunki – nasi podopieczni muszą jeść pożywne karmy, zatem nie polecamy kupna marketowych produktów, preferujemy te z wyższej półki – zaznacza Skupińska.
- Na ten moment mamy także spory zapas koców i kołder, jednak pojedyncze sztuki zawsze się przydadzą – słyszymy.
Dorota Skupińska po raz kolejny przypomina również o chipowaniu zwierząt. - Dzięki chipowi możemy szybko ustalić, do kogo należy zgubiony zwierzak i oddać go właścicielowi bez potrzeby przetrzymywania u nas. Pamiętajmy, że zabieg wszczepienia mikroprocesora jest bezpłatny, bezpieczny i może go wykonać każdy weterynarz.
malutki33: Napisał postów [30], status [nowy]
Wasze wypowiedzi mnie przerażają, czy naprawdę jesteście tak bezdusznymi, nieużytymi egoistami? czy takie jest nasze społeczeństwo, myślę że te wypowiedzi to głos niereprezentatywny...