- Autor: Seeb
- Wyświetleń: 2572
- Dodano: 2008-10-23 / 16:03
- Komentarzy: 25
Szpitale zostaną sprywatyzowane
(fot: archiwum 24opole.pl)
Prywatyzacja szpitali budzi sprzeciwy związków zawodowych, obawy pacjentów i personelu szpitalnego, podoba się lekarzom i rządzącym politykom. Wszyscy twierdzą jednak, ze służba zdrowia powinna zostać zreformowana. Tylko jak?
Sejm uchwalił pakiet sześciu ustaw zdrowotnych autorstwa PO. Zakładają one m.in. obligatoryjne przekształcenie zakładów opieki zdrowotnej (ZOZ) w spółki kapitałowe, przekazanie całości ich kapitału samorządom oraz utworzenie urzędu Rzecznika Praw Pacjenta. Uchwalone zostały m.in. ustawy: o ZOZ-ach, o ochronie praw pacjenta i o Rzeczniku Praw Pacjenta. Jeśli Senat wprowadzi poprawki proponowane przez opozycję (bez PiS), to jest szansa, że posłowie odrzucą weto prezydenta, a takie jest zapowiadane. Dopiero wtedy ustawy będą mogły wejść w życie.
Opozycja chce, żeby była dobrowolność przekształcenia szpitali w spółki kapitałowe; samorząd został większościowym udziałowcem szpitali oraz non-profit jako zasada działalności szpitali.
Jedno jest pewne nie ma już odwrotu od prywatyzacji służby zdrowia. W tej chwili w Polsce jest 200 sprywatyzowanych szpitali, na Opolszczyźnie działa pierwszy dobrze sprywatyzowany szpital w Ozimku. Pacjenci chwalą sobie w nim opiekę lekarską, nie płacą za badania – szpital ma podpisaną umowę z NFZ. Na prywatyzację czeka w tej chwili około 600 szpitali w całej Polsce.
Krapkowiccy radni powiatowi już w połowie roku powołali nową spółkę , która ma zarządzać ZOZ-em po prywatyzacji. Według działacza związkowego, który brał udział w konsultacjach reformy służby zdrowia, przyjęte rozwiązania nie są dobre. - Nie ma takich państw, gdzie istnieje tylko prywatna służba zdrowia, musi być także publiczna ochrona zdrowia - mówił. Nie wiadomo co się stanie po przekształceniach, ale po komercjalizacji usługi mogą być droższe. W pogoni za zyskiem zapomni się o pacjencie. W Prudniku i Kluczborku są już takie skomercjalizowane jednostki i nie dzieje się tam najlepiej, wybierają najdroższe (refundowane przez NFZ) zabiegi i pacjenci już tracą w dostępie do lekarza - tłumaczy radny.
Przypomnijmy, że od 1999 roku samorządy są już właścicielami szpitali. A 60% ZOZ-ów nie ma długów. Pojawia się więc pytanie, czy warto komercjalizować te placówki które nie maja długów i dobrze funkcjonują. Może należało by po prostu sprzedać te, które sobie nie radzą?
rep: mim
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
no tak...: w USA jest coraz więcej placowek państwowywch, w Niemczech padają jak muchy prywatne praktyki i szpitale a u nas się prywatyzuje... Jak ma być dochodowy szpital, skoro za zabieg ktory kosztuje 100 zł, dostaje on 60 zł, a prywatny szpital za ten sam zabieg dostaje 150 zł? Coś jest chyba nie teges... A poza tym... Skoro państwowe szpitale są źle zarządzane to dlaczego za tych "specjalistów" którzy nie potrafią zarządzać nie bierze się prokuratura??