- Autor: Arleta_K
- Wyświetleń: 6662
- Dodano: 2017-01-01 / 16:00
- Komentarzy: 5
Każdy opolski bezdomny ma swoją historię
Andrzej miał normalną pracę za granicą. Twierdzi, że wykończyła go żona. Nie chce iść do noclegowni, bo tam są ponoć wszy. Takich przypadków jest dużo. Opolska Straż Miejska pomaga bezdomnym przetrwać zimę.
Krzysiek z Andrzejem mieszkają razem w przyczepie rok i trzy miesiące. Jest im tam dobrze. Mają świeczkę, która ogrzewa i oświetla pomieszczenie. Wieczorami grają w karty i - jak się uda - coś wypiją. Chętnie wpuszczają do siebie patrol straży miejskiej, która w termosie ma dla nich gorącą herbatę dostarczoną przez opolski Caritas. Mówią, że kubków nie potrzebują, bo oszczędzali i mają te termiczne, które dostali od nich w zeszłym roku. Jeden z ciepłych śpiworów też leży jeszcze zapakowany. Do noclegowni nie pójdą. Andrzej tłumaczy, że on jest tutaj, bo chce tylko zobaczyć jak to jest. Dopiero po chwili rozmowy otwiera się i za swoją sytuację obwinia żonę. Wcześniej miał pracę w Holandii jako tufter (obsługiwał maszynę do tkania). Zarabiał 10 euro za godzinę. Było mieszkanie i rodzina. Rozwód skomplikował mu życie. On trafił na ulicę, a żona z 14 – letnią córką mieszkają na osiedlu Armii Krajowej. Próbował kontaktować się z dzieckiem, przychodził pod szkołę, ale wszystko się wydało. – Jest takie spięcie, że policja i wszystko było tam – tłumaczy Andrzej. Teraz była żona ma mieszkanie i pracę, a córka się uczy. On z kolegą spędzają dnie na żerach, a wieczorami próbują przetrwać. Cenią sobie prywatność. Proszą, żeby na zdjęciach nie było za dużo widać, bo "nie chcą żeby inni się zlecieli."
Do noclegowni nie pójdą, bo tam podobno są wszy, hierarchia i trzeba być trzeźwym. Wolą cieszyć się swoim towarzystwem i korzystać z ciepłych posiłków, które są wydawane w kilku punktach w mieście. Raz na jakiś czas pójdą do miejskiej łaźni, żeby zadbać o higienę. Częściowo korzystają z pomocy instytucji i straży miejskiej, która codziennie sprawdza czy żyją. W tym roku już dwóch bezdomnych zmarło. Takich, którzy nie korzystają z noclegowni jest w Opolu około 22 osób. O ochronę ich zdrowia i życia codziennie dbają patrole – Jeżeli jest taka potrzeba, jeżeli są osobami nietrzeźwymi to wtedy przewozimy ich do izby wytrzeźwień w celach opiekuńczych. Jeżeli są to osoby, które potrzebują jakiejkolwiek pomocy lekarza wzywa się pogotowie. Są też sytuacje, że przewozimy ich do noclegowni – mówi starszy specjalista Anna Barańska ze straży miejskiej w Opolu.
Takich historii poznaliśmy wiele. Na ulicach Opola spotkać można było trenerów, zawodników czy nawet byłego wykładowcę wyższej uczelni, który co miesiąc dostawał 3 tysiące zł emerytury. Z obserwacji mundurowych wynika, że coraz częściej wśród bezdomnych są młodzi ludzie. To sytuacja życiowa sprawiła, że zostali bez domu. Niewielu wychodzi z bezdomności. Często to ich wybór.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
krisss: Napisał postów [2133], status [Szycha]
"Jeżeli jest taka potrzeba, jeżeli są osobami nietrzeźwymi to wtedy przewozimy ich do izby wytrzeźwień w celach opiekuńczych. Jeżeli są to osoby, które potrzebują jakiejkolwiek pomocy lekarza wzywa się pogotowie." - zastanawiam się dlaczego w celach opiekuńczych nie przewożą nietrzeźwych, którzy posiadają swoje mieszkanie lub dom pod wskazany adres tylko do izby wytrzeźwień, za którą muszą jeszcze zapłacić??? No i kolejna sprawa wezwanie pogotowia przez osobę nietrzeźwą również może skutkować opłatami za udzieloną pomoc. Wydaje mi się, że każdy człowiek powinien być traktowany tak samo co gwarantuje konstytucja.