22-letni Krystian T. rozbił auto brata, które samowolnie zabrał. Siedząc w radiowozie, przez szybę przerażony słuchał jego krzyków.
Chwilę po 2.00 w nocy, dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Opolu otrzymał zgłoszenie, że na ulicy Ligudy, BMW z dwoma młodymi mężczyznami w środku wjechało w płot posesji, po czym próbowało odjechać.
Na miejsce wysłany został patrol ruchu drogowego. Zaledwie kwadrans później policja otrzymała zgłoszenie, że spod jednego z domów przy ulicy Wiśniowej skradziony został samochód. Chodziło o to samo BMW, które chwilę wcześniej rozbiło się na płocie.
Jak się okazało, 22-letni Krystian T., wykorzystując nieuwagę swojego brata, wykradł mu kluczyki od samochodu, którym wraz z kolegą odjechał. Ich podróż zakończyła się niespełna 500 metrów dalej.
Początkowo mężczyźni próbowali oddalić się z miejsca zdarzenia, jednak ostatecznie Krystian T. przyznał się do nocnej jazdy BMW.
- 22-latek w wydychanym powietrzu miał ponad promil alkoholu - informuje nadkom. Grzegorz Stasiowski, dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Opolu.
Wyjątkowo duże było zdziwienie Marcina T. - właściciela pojazdu, gdy przywieziony na miejsce zdarzenia przez policjantów zobaczył, że "skradzionym" samochodem kierował jego... brat. Przed złością właściciela pojazdu, 22-latka uchroniło tylko to, że siedział zamknięty w radiowozie.
Dante: Napisał postów [155], status [wyjadacz]
o zym ty pierdzielisz. typ ma 22lata a ty gdzie byli rodzice?? zastanow sie troche