- Autor: Greg
- Wyświetleń: 15390
- Dodano: 2017-03-17 / 13:51
- Komentarzy: 12
Pijany kierowca wjechał na chodnik i potrącił kobietę
23-letni kierowca po wypadku uciekł nie udzielając pomocy rannej kobiecie. Został już zatrzymany i usłyszał zarzuty.
Do wypadku doszło wczoraj po godzinie 6 rano w centrum Prudnika.
- Ze wstępnych ustaleń pracujących na miejscu policjantów, wynika że 73-letnia kobieta idąca chodnikiem została potrącona przez kierowcę osobowego opla. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy rannej. Piesza doznała obrażeń ciała i została przewieziona do szpitala - informuje mł. asp. Andrzej Spyrka z prudnickiej policji.
Policjanci dotarli do świadków wypadku, przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia oraz zabezpieczyli dowody. Równolegle pozostałe patrole prowadziły poszukiwania sprawcy wypadku.
Niedługo po zdarzeniu prudniccy kryminalni w miejscu zamieszkania zatrzymali 23-latka, który kierował tym pojazdem. Młody mężczyzna w chwili zatrzymania w organizmie miał blisko 1,5 promila alkoholu.
Mieszkaniec Prudnika musi się teraz liczyć z zarzutem spowodowania wypadku w stanie nietrzeźwości oraz nieudzielenia pomocy pieszej. Za takie czyny grozi kara nawet do 4,5 roku więzienia.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
RealistaOpolski: Napisał postów [379], status [pismak]
Zapewne koleś balował z kumplami całą noc, w końcu przecież to był piątek. W sobotę z rana, kiedy imprezka umarła "furą", która kto wie czy nie ma tylu lat co on sam, postanowił pojechać na chatę. Jak wielu 20 latków pewnie był przekonany, że złe rzeczy zdarzają się tylko innym, że będzie żył wiecznie i że przecież ma w życiu nieustającego farta. Oto weryfikacja takiego myślenia. Oczywiście to tylko moje luźne spekulacje i nie feruję od razu wyroku.