- Autor: Majlan
- Wyświetleń: 21014
- Dodano: 2017-06-01 / 17:15
- Komentarzy: 25
Niesprawne autokary miały zawieźć dzieci na wycieczkę
(Fot. Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Opolu)
Dziś rano maluchy z Przedszkola Publicznego nr 24 "Chatka Puchatka" w Opolu miały pojechać na wycieczkę zorganizowaną z okazji obchodzonego 1 czerwca Dnia Dziecka. Wyjazd do Pokrzywnej trzeba jednak było odwołać, ponieważ spośród trzech autokarów, które miały przewieźć przedszkolaki, dwa okazały się niesprawne.
- Zorganizowaliśmy tą wycieczkę dla maluchów, żeby uczcić ich święto. Przezorni rodzice zgłosili jednak planowany wyjazd policji oraz Inspekcji Transportu Drogowego. Funkcjonariusze obu formacji sprawdzili wszystkie trzy pojazdy mające zawieźć dzieci do miejsca do celowego. Okazało się jednak, że dwa nie nadają się do jazdy - mówi reporterowi 24Opole.pl Urszula Kowalewska, dyrektorka Przedszkola Publicznego nr 24 "Chatka Puchatka" w Opolu.
- Faktycznie, nasi funkcjonariusze zatrzymali dowód rejestracyjny jednego z autokarów. Powodem tego był pęknięty przewód hamulcowy - informuje nadkom. Marzena Grzegorczyk, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Opolu.
Drugi niedopuszczony do jazdy pojazd miał, jak informuje Główny Inspektorat Transportu Drogowego, "duże wycieki płynów eksploatacyjnych", co mogło - zdaniem mundurowych - doprowadzić do pożaru.
O komentarz poprosiliśmy przewoźnika, czyli Opolskie Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej. - Przedszkole to wielokrotnie korzystało z naszych usług i nigdy nie zgłaszało żadnych reklamacji. Na dzisiejszy wyjazd zamawiający wybrał najtańszą wersję usługi, czyli nie autobusy turystyczne, a starsze pojazdy o niższym standardzie. Pojazdy te realizują przewozy w ramach regularnej komunikacji i podlegają bieżącej kontroli stanu technicznego, jednak - z uwagi na ich wiek - zdarzają się awarie, które zazwyczaj nie wpływają na bezpieczeństwo pasażerów. Tak, naszym zdaniem, było również w dniu dzisiejszym - tłumaczy Przemysław Nijakowski, prezes OPKS.
Prezes dodaje, że oba pojazdy były niedawno sprawdzane przez policję. - Jeden z nich był kontrolowany 25 maja i wtedy funkcjonariusze nie zgłosili żadnych uwag, dziś ujawniono natomiast przepaloną żarówkę oświetlenia tablicy rejestracyjnej oraz drobny wyciek na kolumnie silnika, co jednak nie miało bezpośredniego wpływu na bezpieczeństwo przejazdu. Drugi autobus był sprawdzany 2 tygodnie temu, a w dniu dzisiejszym miał przepaloną żarówkę światła cofania oraz popękany pancerz zewnętrzny powietrznego przewodu hamulcowego. Dodam, że nie był on dziurawy i hamulce działały sprawnie - słyszymy.
Ostatecznie jednak dyrektor przedszkola zdecydowała o odwołaniu wyjazdu.
- Mamy jednak świadomość tego, że radość z wycieczki w dniu dzisiejszym miała dla dzieci szczególne znaczenie. Przepraszamy za zaistniałą sytuację i jednocześnie deklarujemy, że zapewnimy transport w innym ustalonym z przedszkolem terminie, aby wycieczka mogła zostać zrealizowana - podsumowuje Nijakowski.
Nadkom. Grzegorczyk apeluje do rodziców, by każdą planowaną wycieczkę swoich pociech zgłaszali mundurowym. - Może to uczynić rodzic, opiekun czy nauczyciel. Wystarczy zadzwonić na policję i przekazać informację o miejscu i czasie odjazdu. Trzeba pamiętać, że kwestia bezpieczeństwa jest dla nas wszystkich najistotniejsza, warto więc - jak widzimy na dzisiejszym przykładzie - o nie zadbać przed podróżą- słyszymy.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
pavulans: Napisał postów [1996], status [Szycha]
Niestety winnych jest wielu tego dramatu dzieci. Po pierwsze przewoźnika który nie widzi w tym problemu ze wozi ludzi zdezelowanymi autobusami. Po drugie dyrekcja przedszkola, która wybrała oszczędny pakiet przewozu tego co ludzie maja najważniejsze czyli ich dzieci. Jesli zaś o wyborze taniej oferty mogli decydować rodzice i wybrali tanie autobusy, nie rozumiem po co wezwali policje w ogóle. Chyba ze chcieli specjalnie urządzić takie piekło zawodu swoim dzieciakom. No i na końcu wina dorosłych za każdą łze dziecka w dniu dziecka i nie tylko.