- Autor: Majlan
- Wyświetleń: 6720
- Dodano: 2017-08-03 / 17:39
- Komentarzy: 5
Opolanin z Pokojowego Patrolu: Zabezpieczenie Woodstocku to ciężka praca
Opolanin Marcin Oparski, ratownik medyczny i wieloletni członek Pokojowego Patrolu na Przystanku Woodstock, opowiedział nam, jak wygląda praca przy zabezpieczeniu jednego z największych festiwali muzycznych w Europie.
Jak przez lata zmieniało się zabezpieczenie medyczne Woodstocku?
- Na początku trzeba powiedzieć, że od zawsze - a przynajmniej od 2005 roku, kiedy to pierwszy raz byłem "po tamtej stronie" - było ono bardzo dobre, przepisy wypełnialiśmy w 100%. Wtedy mieliśmy 3 szpitale polowe z pielęgniarkami, lekarzami, ratownikami, studentami. Podawaliśmy kroplówki, podstawowe leki, ewentualnie rozlokowywaliśmy bardziej poszkodowanych po okolicznych szpitalach. Dziś natomiast jest jeszcze lepiej - do dyspozycji mamy kilka punktów pierwszej pomocy i szpital polowy z naprawdę świetnym wyposażeniem. Jest w nim między innymi ultrasonograf czy RTG, a wszystko to obsługiwane przez lekarzy specjalistów z wielu dziedzin. Jest naprawdę dobrze!
Szpitale polowe to zapewne nie wszystko...
- Owszem, Pokojowy Patrol liczy kilka tysięcy osób. Co ważne, są to ludzie świetnie przeszkoleni z zasad udzielania pierwszej pomocy. Do tego też nieźle wyposażeni - między innymi w quady, które umożliwiają dotarcie w najdalsze tereny festiwalowego pola. Mimo, że nie pobieramy wynagrodzenia za naszą pracę, jesteśmy wolontariuszami, to powierzone nam zadania realizujemy najlepiej, jak tylko potrafimy.
Jak długo trwają wasze dyżury?
- Pracujemy 8 godzin, kolejne 8 odpoczywamy i tak w kółko. Jest to naprawdę ciężki kawałek chleba, ale nikt o tym nie myśli, a nawet po trudnym dyżurze wszyscy się do siebie uśmiechamy, bo wiemy, że to, co robimy jest potrzebne i przyczynia się do współtworzenia wspaniałego wydarzenia.
Z jakimi urazami zgłaszają się do was poszkodowani?
- Najczęściej są to zwichnięcia, skręcenia, rozcięcia - czyli urazy, które po opatrzeniu nie przeszkadzają w dalszej zabawie. Czasem zdarzają się też omdlenia czy zasłabnięcia, ale tu również wystarczy chwila odpoczynku, nawodnienie organizmu i można wracać do znajomych.
A jak wygląda sprawa z alkoholem i narkotykami? Czy faktycznie stanowią one istotny problem?
- Skłamałbym mówiąc, że ich nie ma. Trzeba jednak popatrzeć na skalę imprezy - Woodstock to 400-tysięczne miasto. Czy na przykład w Poznaniu nie ma alkoholu i narkotyków? Są. Tak samo i tu. Jednak jeśli chodzi o te drugie, to każdy przypadek złapania uczestnika z substancjami zakazanymi zgłaszamy policji. Zgodnie z odwieczną Woodstock'ową maksymą "Stop to violence, stop to drugs" piętnujemy ich zażywanie. Co do napojów procentowych - tu apelujemy o rozwagę w ich spożywaniu. Alkohol jest dla ludzi - ale ludzi mądrych i, co najważniejsze, pełnoletnich. Dodam także, iż podczas mojej codziennej pracy w ratownictwie dużo częściej spotykam się z przypadkami nadużycia alkoholu niż na festiwalu organizowanym przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.
Ostatnie rady dla osób przebywających na tegorocznym Przystanku Woodstock?
- Noście czapki, jeśli to możliwe - przebywajcie w cieniu, spożywajcie dużo wody - najlepiej niegazowanej i zwracajcie uwagę na innych - nie bójcie się spytać, czy ktoś obok was nie potrzebuje pomocy. Bądźcie odpowiedzialni, bawcie się bezpiecznie i sprawcie, by była to kolejna bezpieczna, kolorowa i wesoła impreza!
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
MGIEŁKA: Napisała postów [18107], status [VIP]
opolanie są wszędzie .....