(Fot. Dżacheć)
Oczywiście mieliśmy pewien niepokój po otwarciu, nie było wiadomo czy będą do nas przyjeżdżać ludzie, zwłaszcza spoza Opola, bo liczyliśmy na zainteresowanie Opolan, które widać było już wcześniej, na przykład podczas zbierania pamiątek. Zawsze jest trema, to muzeum związane jest z estradą i my po prostu mieliśmy tremę. Samo otwarcie muzeum oraz pierwszy miesiąc pokazały jednak, że gwiazdy zaakceptowały to miejsce i trema nam zeszła. Na otwarcie przyjechał zespół Hey z gośćmi, była Kasia Nosowska, Grażyna Łobaszewska, Małgorzata Ostrowska, Marek Piekarczyk, Natalia Przybysz, Ania Dąbrowska. Ich głosy, opinie, były dla nas uspokojeniem, że im się podoba to miejsce przede wszystkim z jednego powodu, że ono ma możliwości, żeby dokładać. Oni patrzyli na to miejsce ze swojej perspektywy, ponieważ oni cały czas tworzą a pewne ich utwory są już na naszej ekspozycji, zastanawiali się czy znajdą się ich utwory np sprzed roku. Bardzo spodobała im się idea dokładania. Ponieważ to się opiera na dyskach i playerach, mamy dużo zapasu w ekspozycji, żeby można było dokładać materiały, wymieniać je. Taka była idea, żeby muzeum było multimedialne i dawało takie możliwości.
W pierwszym miesiącu przyjechała wycieczka z Łańcuta, następnie pojawiła się rezerwacja na dwa autokary z Olsztyna, to było pocieszające - ludzie z odległych zakątków Polski zaczynają przyjeżdżać specjalnie by nas odwiedzić. Potem były szkoły i rezerwacje lekcji muzealnych, wtedy trema zeszła nam jeszcze bardziej. No a potem dostaliśmy nagrodę i to było dla nas taką 'pieczątką' żebyśmy naprawdę zaczęli patrzeć w przyszłość. O tej nagrodzie mówi się, że jest to Oskar turystyczny Polski. To jest nagroda przyznawana przez Polską Organizację Turystyczną i nazywa się 'Produkt Turystyczny Roku'. Nasze muzeum było nominowane wśród dwustu klikudziesięciu konkurentów i jako jedyne muzeum znaleźliśmy się w złotej dziesiątce nagrodzonych. Muszę powiedzieć, że miałem już bardzo miłe uczucie, kiedy odbierałem tę nagrodę na Targach Poznańskich. Do tej pory o tym miejscu myślałem cały czas w aspektach edukacyjnych, a nagle zobaczyłem, że to może być dla miasta miejsce, które może przyciągnąć turystów, miejsce, dla którego warto również przyjechać do Opola.
Wiele osób mówiło nam, że przyjechali do Opola po raz pierwszy, a przyjechali właśnie do naszego muzeum. Pamiętam jak moja pani profesor od ekonomii kultury Dorota Ilczuk z S.W.P.S. w Warszawie kiedyś powiedziała: "panie Jarku, Opole ma jeden z najlepszych brandów jaki można sobie wymyślić, dobrze się kojarzących, nic nie musi udziwniać, ma piękne skojarzenie, piosenka, muzyka, piosenkarze i wystarczy ten brand pielęgnować". Myślę, że to muzeum to właśnie pielęgnowanie hasła "Stolica Polskiej Piosenki" przez Miasto Opole. Myślę, że nikt nie ma wątpliwości, że warto było by to miejsce powstało.
Wiele materiałów dostępnych obecnie w muzeum, to materiały specjalnie digitalizowane dla nas, na przykład w Filmotece Narodowej czy w Telewizji Polskiej, których dziś nie można obejrzeć poza naszym muzeum. Przykładem może być Czesław Niemen w słynnym klubie Non Stop, taśma była cyfryzowana specjalnie na nasze zamówienie. Pani Kinga Krajewska spędziła 10 dni w archiwum kronik filmowych na przeglądaniu katalogów w poszukiwaniu materiałów, które będą pasowały do naszej ekspozycji.
Pozyskaliśmy licencję z telewizji Polsat, która bardzo rzadko robi powtórki festiwali na antenie, na cały recital Edyty Górniak z festiwalu Top Trendy sprzed 8 czy 10 lat. To jest rarytas dla fanów Edyty, bo taki materiał rzadko można zobaczyć w telewizji. Firmy fonograficzne, od Kayaxu, przez Sony, do Warnera czy SP Records, dały nam bezpłatne licencje na około 300 teledysków, które do tej pory nie znalazły się nigdzie w przestrzeni cyfrowej, lub przynajmniej w dobrej jakości.
W pierwszym roku odwiedziło nas prawie 30 tys osób, przeprowadziliśmy 250 lekcji muzealnych i warsztatów. Pojawiały się u nas gwiazdy, bowiem organizujemy Małą Akademię Piosenki, czyli zajęcia z gwiazdami. W tym roku byli to na przykład Marysia Sadowska, Szymon Wydra czy Ania Wyszkoni. W naszych zbiorach mamy 45 godzin materiałów wideo, kilka tysięcy plików audio, są zarówno piosenki jak i materiały radiowe. Mamy kilka tysięcy płyt długo grających i mówię tu o archiwach, a nie o mediatece, czyli o płytach do korzystania, mamy z półtorej tysiąca plakatów. Mamy kilkadziesiąt instrumentów, kilkadziesiąt kostiumów, w tym Piotra Rubika, Justyny Steczkowskiej czy Alibabek, bardzo dużo pamiątek związanych z Festiwalem Opolskim. Nie sposób wręcz o wszystkim opowiedzieć.
W kolejnym roku będziemy budować edukacyjne studio nagrań, w którym będą mogły odbywać się zajęcia, warsztaty, lekcje muzealne. Otrzymaliśmy na ten cel dofinansowanie z Ministerstwa Kultury z programu Infrastruktura i Środowisko. Od września startujemy z kolejną edycją Małej Akademii Piosenki, jesteśmy umówieni na inaugurację z Edytą Jungowską. Wygraliśmy też w konkursie ministerialnym środki na przeprowadzenie akcji edukacyjnej, którą nazwaliśmy 'nuty dla ojczyzny'. To będzie cykl zajęć, warsztatów, konferencji i koncertów z nutą patriotyczną, bardzo ciekawie to się zapowiada. Wśród gości będą m.in. Czesław Mozil i Janusz Radek. Poza tym przed nami wydanie kolejnego numeru rocznika Piosenka, przed nami również festiwal oraz dwa dni kawiarenki z gwiazdami na rynku.
O pierwszym roku działania muzeum i planach na kolejny opowiedział nam z pasją Jarosław Wasik, dyrektor Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu.
jarekzopola: Napisał postów [1171], status [stały bywalec]
a czy w tych gwiazdach byl juz pietrzak ?? a jak nie to kiedy sie pojawi? oczywiscie wraz z najleszym kolega jackiem kurskim ?? :DDDD