- Autor: Majlan
- Wyświetleń: 9762
- Dodano: 2017-09-11 / 14:42
- Komentarzy: 10
Podpalali domy i zastraszali świadków. Ruszył proces ws. afery dębowej
Przed Sądem Okręgowym w Opolu ruszył dziś proces w sprawie tak zwanej afery dębowej. Oskarżeni mieli spalić dom ekologa oraz majątek jednej z firm, handlować bronią, a także zastraszać świadków.
- Sprawa dotyczy przestępstw związanych z bezpieczeństwem powszechnym i przestępstw popełnionych przeciwko mieniu w latach 2014-2016 na terenie województwa opolskiego - informuje Bartosz Pęcharzewski, prokurator Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu.
Przypomnijmy, w latach 2014-2015 w gminie Wołczyn nielegalnie dokonano masowej wycinki drzew, nie oszczędzając przy tym nawet kilkusetletnich dębów. Nagłośnił to ekolog Adam Ulbrych z Komorzna, który 7 listopada 2014 roku miał zeznawać w tej sprawie. Dzień wcześniej Ulbrych pojechał do Wołczyna na spotkanie burmistrza z mieszkańcami. W trakcie jego trwania dowiedział się jednak, że jego dom spłonął doszczętnie. W grudniu bandyci zaczęli też grozić mu śmiercią, czym zmusili go do opuszczenia Komorzna i odmowy składania zeznań.
Świadkami w sprawie mieli też być szefowie rożnowskiej firmy Promex, którzy po kilkukrotnym podpaleniu majątku firmy zrezygnowali ze współpracy z prokuraturą. To właśnie na polach sąsiadujących z gruntami Promexu wycięto cały las.
Oskarżony o kierowanie grupą przestępczą i zlecenie podpaleń został Michał A., a Daniel R. miał dokonywać przestępstw. Piotr M. nie stawił się dziś w sądzie.
Mirosław Dragon, lokalny dziennikarz, który od początku zajmuje się sprawą, podkreśla, że afera dębowa jest "smutnym paradoksem". - Sądzę tak, ponieważ gdyby nie podpalanie i zastraszanie świadków, wycinka mogłaby dalej trwać w najlepsze, albowiem w gminie Wołczyn nikt nie sprawdzał, kto składa wnioski, a - jak już teraz wiemy - robił to tak zwany słup. Druga kwestia to nowelizacja ustawy o ochronie przyrody, po wejściu w życie której można co do jednego wyciąć wszystkie drzewa - słyszymy,
Nasz rozmówca zauważa też, że sprawa tzw. afery dębowej nie skończy się zbyt szybko. - Sąd musi przesłuchać około stu świadków, więc nie będzie to krótki proces. Do tego dochodzą ewentualne apelacje i tak dalej... - podsumowuje Dragon.
Kolejną rozprawę zaplanowano na 25 września.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
tippmann: Napisał postów [7762], status [VIP]
a" nietykalni"z wiejskiej dalej kradną