(Fot. SPZOZ Kędzierzyn-Koźle)
"Szpital przyjazny kangurom" - bo tak nazwano akcję to program wsparcia dla osób, które właśnie zostały rodzicami. Jego celem jest szerzenie wcześniej wspomnianego kangurowania dzieci a także nacisk na istotę kontaktu "skóra do skóry". Inicjatywa uczula rodziców na ogromne znaczenie tego kontaktu tuż po narodzinach a także w pierwszych tygodniach życia noworodka. Ma także zachęcać do kangurowania dzieci w warunkach domowych i promować "rodzicielstwo bliskości". Oddział Położniczo-Ginekologiczny Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Kędzierzynie-Koźlu zdecydował się przeprowadzić tę akcję w ramach ogólnopolskiej kampanii "Rodzice Kangury".
-Bliski kontakt fizyczny rodzica z noworodkiem jest bardzo ważny w jego rozwoju. Jest również bardzo naturalny i ma doskonały wpływ nie tylko na maluszka ale również na jego rodziców. Kangurowanie uspokaja, łagodzi stres poporodowy, a u wcześniaka wspomaga jego szybszy rozwój. Ten kontakt "skóra do skóry" jest bardzo istotny dla noworodka oraz rodziców: m.in. redukuje stres poporodowy zarówno u maluszka jak i u jego mamy. Rodzice chętnie z tego korzystają. Niektórzy wydają się zaskoczeni i jest to dla nich nowość, ale wszystko tłumaczymy. Podczas kangurowania staramy się stworzyć odpowiednie warunki, np. kiedy kobieta jedzie na badania po porodzie to kangurowanie przejmuje ojciec noworodka. Dzięki temu czuje się potrzebny i nawiązuje wspaniałą więź. Polecamy również kangurowanie po wyjściu ze szpitala - im dłużej tym lepiej i przynosi ono więcej korzyści - mówi Gabriela Mastalerz, położna oddziałowa kozielskiego szpitala.
Metodę kangurowania na oddziale szpitalnym zastosowano po raz pierwszy już w 1978 roku w Bogocie, gdzie stwierdzono, że bliski kontakt fizyczny rodzica z dzieckiem zwiększał szansę na przeżycie malucha.
- Nikogo nie trzeba przekonywać, jak bardzo noworodek potrzebuje kontaktu fizycznego z rodzicami. Już na sali porodowej mama i dziecko mają okazję i prawo do spokojnego i nieograniczonego kontaktu, przywitania. Kangurowanie różni się w pewien sposób od popularnego już nurtu "noszenia dzieci" przy użyciu chust czy nosideł miękkich. W trakcie kangurowania ważne jest, aby dziecko przebywało w bezpośrednim kontakcie "skóra do skóry", natomiast w czasie klasycznego chustonoszenia między rodzicem a dzieckiem występuje warstwa materiału. Obowiązujące zalecenia Amerykańskiej Akademii Pediatrycznej mówią, iż kontakt "skóra do skóry" matki i dziecka powinien trwać nieprzerwanie od pierwszej minuty życia dziecka do zakończenia pierwszego karmienia - informuje Kinga Pukowska, prezes Fundacji Polekont - Istota Przywiązania.
Szpital w ramach programu będzie odpowiedzialny za wsparcie, którego potrzebują świeżo upieczeni rodzice gdy rodzi się ich pierwsze dziecko. W końcu będzie można piękną teorię przerodzić w praktykę.
