(Fot. Dżacheć)
-Jednym z elementów ewolucji miasta jest zmiana okręgów wyborczych. Okręgi wyborcze w mieście mamy bardzo nieludzkie i nieobywatelskie. Takie, które nie odzwierciedlają pewnych relacji i związków pomiędzy ludźmi mieszkającymi obok siebie. Chcemy uciec od zarzutów politycznego przygotowywania okręgów wyborczych - informuje Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Miasta Opola.
- Przy wypracowywaniu tych nowych okręgów wyborczych braliśmy pod uwagę istniejące już jednostki pomocnicze. Kodeks wyborczy reguluje tą zasadę i mówi, że wszystkie dzielnice muszą się zawierać w okręgu wyborczym. Nie można ich dzielić ani łączyć- dodaje Wiśniewski.
Według obserwujących w tym podziale mieszkańcy obszarów peryferyjnych będą miały małe szanse. - Jak państwo widzą okręg wyborczy liczy średnio 20 tys mieszkańców. Dzielnice zostały już utworzone i muszą zachowywać swoje granice przy tworzeniu okręgów wyborczych. Mieszkańcy, którzy zostali przejęci, to zbyt mała grupa, by otworzyć osobny okręg wyborczy. Kolejnym etapem będzie wydzielenie w tych okręgach obwodów głosowania. Będzie ich więcej niż dotychczas- komentuje Grzegorz Marcjasz, sekretarz urzędu miasta.
Powyższa propozycja musi jeszcze znaleźć poparcie na listopadowej sesji rady miasta.
tippmann: Napisał postów [7763], status [VIP]
olewam każde polskie wybory i tyle w temacie