• Autor: Sportowy Krecik
    • Wyświetleń: 1755
    • Dodano: 2018-01-28 / 08:40
    • Komentarzy: 0

    Gwardia przegrała w Płocku

    (Fot. Archiwum)

    W sobotnim meczu na wyjeździe w Płocku Gwardziści zmierzyli się z tamtejszą Orlen Wisłą. Niestety miejscowi okazali się zbyt ciężką drużyną dla podopiecznych Rafała Kuptela. Gospodarze wygrali z drużyną z Opola 29:16 i pozostawiają punkty w swojej świątyni.

    Mecz z wicemistrzem Polski okazał się widowiskiem do tak zwanej jednej bramki. Mimo wielu starań i ogromnej walki ze strony Gwardii, opolanie nie dali rady na drużynę z Płocka. Od pierwszych minut rysowała się widoczna granica między tymi ekipami. Szybkie objęcie prowadzenia przez gospodarzy i kontrolowanie przebiegu spotkania, nie pozwoliło na to, aby Gwardziści chociaż na chwilę zbliżyli się do rywala. W pewnym momencie przełamali złą passę i rzucali bramki jedna po drugiej, lecz był to tylko moment dobrej ofensywy. Płocczanie szybko wznowili celne ataki i odskakiwali na punkty. Dobrze spisywał się Adam Malcher, lecz nie uchroniło to od częstego wyciągania piłki z siatki. Miejscowi wypracowali sobie silną przewagę do przerwy 15:8.

    Po zmianie stron, obraz gry się nie poprawił. Dalej dominację na własnym parkiecie prezentowała ekipa Wisły. Wyśmienicie bronił Marcin Wichary, czym utrudniał zadanie opolskim szczypiornistom na zmianę wyniku w tym spotkaniu. Orlen w błyskawiczny sposób podwyższył prowadzenie na dziesięć bramek, a to było już nie do odrobienia. Ekipa Piotra Przybeckiego do samego końca kontrolowała grę i ze stoickim spokojem triumfowała w całym meczu. Ostatecznie Gwardia Opole przegrała na wyjeździe 16:29 i musi pogodzić się z wysoką porażką. Punkty zostają zatem w Płocku, a Gwardziści powracają do Opola na tak zwanej tarczy.
    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".