- Autor: Aga_Ko
- Wyświetleń: 5621
- Dodano: 2018-02-08 / 07:00
- Komentarzy: 14
Dziś Tłusty Czwartek. Czy łatwo "spalić" pączka?
Pączki z marmoladą, różą czy budyniem królują dziś w menu Polaków. Tłusty Czwartek jest właśnie tym dniem, kiedy pączki jemy do woli, bez wyrzutów sumienia. Ale czy na pewno?
Z roku na rok stajemy przed co raz większym wyborem zarówno smaków jak i dystrybutorów czwartkowych przysmaków. W piekarni-cukierni "Charciarek" dzisiejszej nocy wyprodukowano około 3 tysięcy pączków. - Nie jest to ilość taka, jak dawniej, ponieważ skutecznie wyparły nas hipermarkety. Serwują pączki w horrendalnie niskich cenach, o długiej przydatności do spożycia. Sam nie wiem, co może być w tych pączkach. My od lat wypiekamy metodą tradycyjną, bez zbędnych dodatków. Do wyboru są tradycyjny pączki z różą, marmoladą, adwokatem. Od 3 lat można zjeść też pączki ze śliwką, czekoladą i nadzieniem "kukułkowym". Smażymy także tradycyjnie faworki. Cena jest dużo wyższa niż w większych sklepach, ale w ten dzień możemy pozwolić sobie na taką rozpustę - mówi Grzegorz Charciarek, właściciel piekarni.
Istnieje przesąd, który mówi, że nie zjedzenie choćby jednego pączka w Tłusty Czwartek przynosi nieszczęście. Nie jest to wprawdzie jedyny dzień w roku, kiedy możemy pozwolić sobie na kulinarną rozpustę, jednak są sposoby, które skutecznie zniwelują dodatni bilans kaloryczny.
Jeden tradycyjny pączek (wypiekany tradycyjną metodą, czyli podczas kąpieli w smalcu) dostarcza nam około 300 kalorii. Nie brzmi strasznie, szczególnie że taką samą liczbę kalorii ma omlet który jest królem śniadań wśród sportowców. Dlaczego więc zjadając odświętnie pączka tak się obawiamy o naszą sylwetkę?
Pączek, niestety, nie zawiera wielu "pozytywnych" wartości odżywczych. Zawartość białka stanowi 10% zawartości cukrów, a to cukry właśnie odpowiadają za wzrost insuliny we krwi i odkładaniu się nadprogramowego cukru w postaci tkanki tłuszczowej. Najczęściej zaraz po Tłustym Czwartku szukamy sposobu na intensywny piątek, by pozbyć konsekwencji w postaci nadmiaru kalorii, których przyjęliśmy w ciągu dnia.
- To nie jest do końca tak, że biorąc się za intensywny trening spalamy konkretnego pączka, na którego sobie pozwoliliśmy w ciągu dnia, możemy spalić co najwyżej równowartość jego kalorii. W zależności od przemiany materii posiłek musi się najpierw strawić. Warto w chwilach rozpusty zwiększyć uzupełnianie płynów zwykłą wodą. Jeśli szukamy treningu, który spali najwięcej tkanki tłuszczowej wybierzmy treningi interwałowe np. sprinty, które polegają na przeplataniu maksymalnego zaangażowania w ćwiczenie z krótką przerwą. Podobnym treningiem jest też tabata - 20 sekund pracy, 10 sekund przerwy, 8 powtórzeń. Taki trening potrafi spalać kalorie nawet przez godzinę po jego zakończeniu - tłumaczy Jacek Wróbel, trener grupy biegowej z Opola.
Ciekawostka: rekordzistą Guinnessa w ilości zjedzonych pączków w ciągu minuty pozostaje Amerykanin Patrick Bertoletti. Zjadł on 3 pączki w ciągu 60 sekund bez oblizywania warg.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
tippmann: Napisał postów [7762], status [VIP]
wpieprzajcie:))) na zdrowie