- Autor: Majlan
- Wyświetleń: 6894
- Dodano: 2018-03-01 / 13:29
- Komentarzy: 31
Drynda: Nowy stadion Odry jest zbędny, wyremontujmy stary obiekt
Krzysztof Drynda, szef klubu radnych Razem dla Opola, zaapelował dziś do prezydenta Opola, by ten nie popierał budowy nowego stadionu dla Odry Opole, a zadbał o remont obiektu przy Oleskiej 51.
Przypomnijmy, obecnie miejski stadion otrzymał jedynie warunkową licencję umożliwiającą grę piłkarzy Odry w 1. lidze, a ratusz rozpoczął starania o budowę nowoczesnej areny zmagań przy ulicy Północnej. Przy Oleskiej zaś - zamiast obecnego stadionu - ma powstać aquapark.
- Już cztery lata temu prezydent Arkadiusz Wiśniewski mówił o potrzebie budowy nowego obiektu. Jednak dopiero teraz w budżecie zarezerwowano pieniądze na opracowanie koncepcji stadionu. Uważam, że nie ma szans na to, byśmy wyrobili się z budową do sezonu 2019/2020, kiedy to - zgodnie z nowymi wytycznymi Polskiego Związku Piłki Nożnej - każda drużyna chcąca występować w Ekstraklasie będzie musiała dysponować odpowiednią areną. Nie będzie można natomiast grać na nieswoim stadionie, co jest zapowiadane w sytuacji, jeśli to nasi piłkarze awansują do najwyższej klasy rozgrywkowej - mówi Krzysztof Drynda.
Radny uważa też, że nowy obiekt warty 100 mln zł, zdolny pomieścić kilkadziesiąt tysięcy osób, jest nieopłacalny dla Opola. - Biorąc pod uwagę to, ilu kibiców przychodzi na mecze oraz liczbę mieszkańców miasta i regionu, musimy mierzyć siły na zamiary. Nie będziemy tu organizować dużych, międzynarodowych imprez czy nawet spotkań reprezentacji. Pozostaje nam więc wyremontować stadion przy Oleskiej 51. To kosztowałoby nas jedynie 7 do 10 milionów złotych. Gdybym to ja był prezydentem, przychyliłbym się do takiego rozwiązania - słyszymy.
Piotr Letachowicz z biura prasowego Urzędu Miasta Opola widzi sprawę inaczej. - Owszem, przepisy PZPN się zmieniają, ale do czasu ich wejścia w życie poprawi się też sytuacja Opola. Powinniśmy mieć wówczas gotową dokumentację i wyłonionego wykonawcę. Związek przychylnie patrzy na kluby, które podejmują takie inwestycje - szczególnie te wypracowane wspólnie ze środowiskiem piłkarskim i zaakceptowane przez większość Opolan. Jeśli zaś Odra awansuje do Ekstraklasy już w tym sezonie, niebiesko-czerwoni będą mogli grać na przykład na jednym z obiektów na Śląsku. Takie sytuacje to żadna nowość - aktualnie Sandecja Nowy Sącz rozgrywa przecież spotkania w Niecieczy, bo jej stadion nie posiada odpowiedniej licencji - mówi.
- Być może z odległej perspektywy Wałbrzycha, gdzie przebywa na co dzień Krzysztof Drynda, widzi on sens w remoncie obecnego stadionu, jednak dla większości mieszkańców Opola pompowanie 10 milionów w obiekt, który wkrótce będzie wymagał kolejnych nakładów finansowych, to krótkowzroczność i niegospodarność - podsumowuje Letachowicz.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
Rymbaba: Napisał postów [32], status [rozkręca się]
Żenada to teksty ZA Oleską 51. Róbmy z Opola jeszcze większą wiochę, bo kibice - spacerowicze doszli do głosu. No pewnie... na piechotkę na stadion. Tymczasem ludzie, którzy mogą stanowić o przyszłości klubu, ludzie którzy mają pieniądze, ludzie którzy są ZA rozwojem klubu, ZA powszechnością piłki widzą żałosną lokalizację, dramat z miejscami parkingowymi, dramat z dojazdem, dramat ciasnoty... Władze też to widzą, wiedzą że Oleska 51 to relikt minionej epoki, ciasnota ograniczająca rozwój. Do tego dramat z infrastrukturą zaplecza, mikro biuro, mikro sala konferencyjna. Ale co tam... Jakiś tam Drynda chlapnął zaczynając kampanię wyborczą próbując wciągać Opole w ręce PISu. Czyż ministrowanie Ociepy to przypadek? Razem dla Opola stało się Opolem dla PISu. Więc otwórzcie oczy i nie róbcie z Opola PISowskiego zaścianka.