fot:Dżacheć
Szumnie zapowiadane otwarcie galerii na Placu Kopernika przebiegło zgodnie z planem. Punktualnie o godzinie 9:00 do budynku wpuszczono zniecierpliwionych Opolan. Pierwsze wrażenie – obiekt jest imponujący, feria barw, muzyka i hostessy zachęcające do wstąpienia do sklepów. Po chwili oczarowanie pryska jak mydlana bańka: wrażenie tłoku, małej przestrzeni oraz fakt, że nie wszystko zostało dopięte na ostatni guzik. Wystarczy wspomnieć, że na zewnątrz straszą barierki, taśmy rozwinięte przez robotników oraz dalsze prace.
Również w samej galerii dało się znaleźć kilka mankamentów, wiaderka po farbach rozstawione w holu, pozwijane brudne dywany, można było spotkać sklepy które nie miały pełnego asortymentu. Na próżno szukać też miejsca, w którym można coś przekąsić. Klienci do dyspozycji mają jedynie kawiarnię i herbaciarnię... wkrótce powinny ruszyć punkty gastronomiczne. Piętrowa galeria Solaris Center to przede wszystkim sklepy z odzieżą, jest też pralnia, biuro podróży, luksusowe delikatesy oraz kilka drogerii. Galeria dysponuje również własnym parkingiem na 350 samochodów.
Generalnie widzę więcej plusów otwarcia Solarisa. To dobre dla konsumentów, bo są konkurencyjne ceny. W Opolu brakowało sklepów z wyższej półki, a nowo otwarte centrum ma zróżnicowaną ofertę. Solaris ma jedną istotną zaletę, jest położony w centralnym punkcie miasta, dlatego można się spodziewać, że wokół zaczną powoli powstawać nowe miejsca, jak kawiarnie czy restauracje – mówi dr Witold Potwora, ekonomista WSZiA. Problem może być z małym biznesem – dodaje.
Wydaje się, że otwarcie odbyło się zbyt wcześnie. Wystarczyło poczekać do weekendu, to pozwoliłoby uporać się choćby z pozostałościami po robotnikach.
niesmialy: i co tam takie ciekawego jest 2 nowe sklepy, babska beda sie rzucac na promocje spinek no wlosow, Opole to badziewiarska prowincja.