(Źródło: I Love Turawa)
- Głaz narzutowy o obwodzie 520 cm, długości 163 cm i wysokości 100 cm leżący od lat pomiędzy jeziorem dużym i średnim (trafił tu podczas budowy Jeziora Turawskiego), tuż przy popularnej ścieżce spacerowej, został skradziony. Sprawą zajmuje się policja - informuje portal "I Love Turawa" na swojej stronie na platformie Facebook.
Internauci zaznaczają, że już 30 marca nie było go na swoim miejscu. - To niewiarygodne, żeby tak ciężki głaz mógł zniknąć bez śladu, przecież nikt go nie wziął na plecy i nie wyniósł - czytamy w komentarzach.
Historia zaginionego pomnika przyrody sięga roku 1936, kiedy odnaleziono go w trakcie prac przy budowie zbiornika. Decyzją kierownictwa budowy został on umieszczony poza obrębem jeziora.
Historię i specyfikację głazu można przestudiować na stronie pomniki-przyrody.odskok.pl. Wielki kamień został uznany pomnikiem przyrody nieożywionej 2 lipca 1955 r. "Zbudowany jest z różowego granitu skandynawskiego przywleczonego w plejstocenie przez lodowiec". Kiedyś znajdowała się na nim stosowna tabliczka informująca o specjalnym statusie.
Jeśli ktoś posiada jakiekolwiek informacje na temat kradzieży, proszony jest o kontakt z komendą policji w Ozimku pod numerem 77 402 67 40 lub pod ogólnopolskim numerem 997.
sib: Napisał postów [1836], status [Szycha]
Pewnie zepchnęli go do wody....