(fot: Seeb)
W niedzielę wieczorem, policja odebrała anonimowy telefon z którego wynikało, że ordynator może być pod wpływem alkoholu.
- Policjanci, którzy udali się do szpitala, stwierdzili u mężczyzny ponad 1,6 promila alkoholu - mówi portalowi 24opole.pl asp. Hubert Adamek z kędzierzyńskiej policji.
Lekarz został zdjęty z dyżuru, a na jego miejsce ściągnięto zastępstwo. Pijany ordynator został zwolniony do domu.
- Materiały w tej sprawie trafiły do prokuratury, która zdecyduje o dalszych czynnościach i postawieniu mężczyźnie zarzutu - tłumaczy Adamek.
54-letni Jarosław K. musi się jednak liczyć także z odpowiedzialnością zawodową. Dziś wziął jednak urlop na żądanie i z dyrektorem placówki spotka się dopiero jutro.
- Na pewno lekarz odpowie za to co zrobił, zgodnie z kodeksem pracy. Jak? O tym będziemy mogli powiedzieć dopiero jutro - mówi Adrianna Nurzyńska, rzecznik szpitala.
powiem tak: faktycznie do sympatycznych lekarzy sie go nie zalicza gbur nie miły choc nie zawsze.dobry specjalsta.i oczywiscie nie pochwalam tego co zrobił zachował sie karygodnie.moze komus nie spodoba sie moj komentarz ale kazdy ma prawo do wypowiedzenia sie na forum.zobrze ze zadnej kobiecie ciezarnej czy rodzacej nic sie nie stało!!!!