(Fot. Dżacheć)
Skrzyżowanie ulicy Szarych Szeregów z Sosnkowskiego było jednym z bardziej niebezpiecznych w mieście, bardzo często dochodziło tam do potrąceń pieszych i rowerzystów, zdarzały się również wypadki śmiertelne. Szczególny nacisk pomysłodawców inwestycji miał na uwadze bezpieczeństwo dzieci ze szkoły podstawowej nr 15, które najczęściej korzystają tam z pasów.
Sygnalizacja świetlna ma nie tylko poprawić ich bezpieczeństwo, ale także spowolnić ruch wzdłuż długiej ulicy, który w godzinach szczytu często uniemożliwiał swobodne przejście pieszych przez pasy.
- Są to jeszcze testy, ponieważ światła zostały uruchomione w zeszłym tygodniu. Dajemy sobie około tygodnia, żeby zobaczyć jak to wszystko funkcjonuje i jak to będzie działać. Podejrzewam, że taki sposób działania świateł będzie ostateczny, na tę chwilę nie dochodzą do nas żadne sygnały, żeby światła sprawiały utrudnienia tym, którzy korzystają z tego skrzyżowania - informuje Zbigniew Bahryj, dyrektor Miejskiego Zakładu Dróg w Opolu.
- Z jednej strony są piesi, którzy naciskając przycisk uruchamiają sygnalizację świetlną. W drugim przypadku działają detektory, które na lewoskręcie i na wyjeździe z Szarych Szeregów, wykrywają pojazd i wtedy dopiero się uruchamiają - mówi Zbigniew Bahryj.
Ostateczny odbiór sygnalizacji świetlnej planowany jest w ciągu najbliższych dni.
krytycznie: Napisał postów [251], status [maniak]
Mamy rok 2018 a tu jeszcze przy nowej sygnalizacji zastosowano przyciski dla pieszych? MZD kolejny raz udowadnia swą indolencję. No i pokazuje, że cała inwestycja jest robiona wyłącznie z intencją zrobienia dobrze samochodom. Chodzi wyłącznie o to, by umożliwić lewoskręt i by zwolnić kierowców od myślenia. Ciekawe, czy aby następnym krokiem nie będzie likwidacja sąsiedniego przejścia bez sygnalizacji i znienawidzonych przez kierowców poduszek berlińskich. Swoją drogą testy w wakacje mogą wypaść znakomicie, zobaczymy jak będzie w październiku.