- Autor: adnaw22
- Wyświetleń: 3320
- Dodano: 2018-12-29 / 10:00
- Komentarzy: 11
Kiedy czarny kot przebiegnie ci drogę...
Nie jestem przesądna, ale wolę uderzyć w niemalowane drewno i często trzymam kciuki za przyjaciół. Ignoruję piątek trzynastego i to, że akurat czarny kot przebiegnie mi drogę. Może dlatego, że pecha mam zawsze dziesiątego, a zwierzęta najczęściej przynoszą mi szczęście.
Ręka do góry kto nigdy nie szukał guzika, kiedy zobaczył przed sobą kominiarza? Kto nie zna osoby, która rozsypawszy sól zaniepokojona powiedziała - "no to teraz będzie kłótnia". Tego rodzaju wierzenia towarzyszą nam każdego dnia, a w zabobony wierzą nawet sportowcy. Kazimierz Górski nigdy nie golił się przed meczem reprezentacji, a Michael Jordan zawsze miał przy sobie podkoszulek z czasów akademickich.
Według tegorocznego raportu Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS) ponad połowa Polaków (54%) wierzy w przesądy. Do najbardziej popularnych należy trzymanie kciuków, stłuczenie lustra i wspomniany już pechowy piątek. Wśród wymienionych zabobonów pojawiły się także m.in. wiara w moc czterolistnej koniczyny, dmuchanie na znalezioną monetę czy podanie ręki przez próg.
O ile istnieją uniwersalne zabobonny, takie jak np. szczęśliwa podkowa, o tyle są wierzenia "indywidualne", wpisane w tradycje danego kraju. W Rosji pecha przynosi złożenie życzeń urodzinowych za wcześnie, natomiast w Meksyku nie można umieszczać dwóch luster naprzeciw siebie, ponieważ w ten sposób otwiera się drzwi dla mocy piekielnych. W Japonii, po skończonym posiłku, nie wolno zostawiać pałeczek w misce dlatego, że ich kształt przypomina numer cztery, łudząco podobny do symbolu śmierci. Również Chińczycy unikają pechowej czwórki. Podczas gdy w Japonii należy unikać spania z głową skierowaną na północ, w Afryce nie można kierować głowy w stronę zachodu
Skąd się bierze ten przejaw myślenia magicznego? Po pierwsze stanowi spuściznę po przodkach i jest na trwałe zakorzenionym elementem kultury i tradycji. Po drugie - można je traktować jako swoisty element kontrolny: "Żyjemy w świecie, w którym nie zawsze mamy wpływ na wynik Przesądy zwykle pojawiają się w momencie, kiedy człowiek robi wszystko co w jego mocy, żeby się udało, jednak nie ma zapewnionej gwarancji efektu" twierdzi psycholog Stuart A. Vyse. "Jedną z ciekawych rzeczy na temat przesądów jest ich pozornie arbitralna natura" - powiedział w wywiadzie dla CBS Tom Gilovich, profesor psychologii z Cornell University. "Dlaczego akurat 13? Dlaczego czarny kot? Dlaczego nie możesz przejść pod drabiną? Mimo, że nie ma racjonalnego wytłumaczenia, to jednak człowiek czuje, że kusi los" .
Natomiast Kevin Foster, biolog ewolucyjny z Uniwersytetu Harvarda, New Scientist, rozpatruje kwestie zabobonów w perspektywie ewolucji:. "W czasach prehistorycznych człowiek mógł kojarzyć szeleszczącą trawę z drapieżnikiem i w ten sposób zawczasu szukał schronienia. Przez większość czasu szumiący wiatr powodował wzmożoną czujność, jednak gdy nadeszło stado lwów, istniała bardzo duża szansa, że człowieka już wtedy nie było w pobliżu".
Dr Przemysław Bąbel (Instytut Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego) i prof. Paweł Ostaszewski (Wydział Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego) twierdzą, że jeśli wydarzy się coś, co poprzedzi inne zdarzenie np. zapalenie się zielonego światła zanim wejdzie się na ulicę, to pierwsza sytuacja traktowana jest jako bodziec, a druga jako konsekwencja ( która może przyjąć postać wzmocnienia lub kary)."Zachowania przesądne, podobnie jak inne zachowania, pojawiają się dlatego, że w przeszłości w podobnych okolicznościach pozwoliły uzyskać dostęp do wzmocnienia albo uniknąć kary. Na przykład pewna studentka na wszystkie egzaminy (bodziec poprzedzający) przychodzi w tej samej bluzce (zachowanie), gdyż - jak twierdzi - dzięki tej kreacji udaje się jej zdać egzamin (wzmocnienie). Czy rzeczywiście pomyślny wynik egzaminu jest konsekwencją założenia owej "szczęśliwej" bluzki? Oczywiście nie, choć z czasem może jej w tym nieznacznie pomóc, dodając pewności siebie i działając uspokajająco".
Przesądy od zawsze towarzyszyły człowiekowi i zapewne nie opuszczą go przez następne pokolenia. Bo jak tu się nie ucieszyć, kiedy na całej łące, wśród wielobarwnych kwiatów, znajdzie się tę jedną, wyjątkową czterolistną koniczynę? Wówczas nie pozostaje nic innego, niż wziąć ją do domu, otworzyć ulubioną książkę i zasuszyć. A kiedy przyjdzie gorszy dzień, wtedy można ją wyciągnąć i przypomnieć sobie, że powodzenie przychodzi niespodziewanie, tak jak nieoczekiwanie znajduje się zielony symbol szczęścia.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
iwonka.rybka: Napisała postów [308], status [maniak]
Uwielbiam 13 i piatki 2019 13.09 i 13.12 :)