Już po raz 15-ty na taflę opolskiego Toropolu wyjechali żużlowcy. W tym roku organizatorzy wydarzenia zbierali pieniądze dla chorego Antosia Siweckiego z Nysy oraz dla opolskich hospicjów - Betania oraz Domowego Hospicjum dla Dzieci.
Wielu fanów głośnych wysokoobrotowych silników czekało na ten zastrzyk adrenaliny od długiego czasu. Gala Żużla na Lodzie została pierwotnie odwołana z powodu ogłoszenia żałoby narodowej. Na szczęście nowy termin imprezy nie zniechęcił Opolan do przyjścia i kibicowania najmłodszym zawodnikom
Tradycyjnie już Galę otworzył znakomity pokaz Kamili Chamielec, łyżwiarki figurowej, z którą organizatorzy są mocno związani emocjonalnie, ponieważ dokładnie jedenaście lat temu jako małe dziecko sama potrzebowała pomocy i wówczas była bohaterką czwartej edycji Opolskiej Gali Żużla na Lodzie.
- Na lodowej gali jestem po raz pierwszy. Kupiłam bilety z myślą o pierwszym terminie imprezy, ale całe szczęście zmiana daty nam nie przeszkodziła i mogłam pokazać to widowisko mojemu narzeczonemu. Kiedyś chodziłam oglądać żużel na stadionie, to zdecydowanie inne emocje. Z pewnością pojawiło się trochę adrenaliny, ale czegoś
mi tutaj zdecydowanie brakowało, może muzyki - skomentowała widowisko Magdalena z Opola.
Jazdę motocyklem po lodzie zaprezentowali też najmłodsi zawodnicy. Jednym z nich był 11-letni Seweryn Gazda, który ma za sobą już liczne starty w zawodach motocrossowych, super enduro i cross country rangi Mistrzostw Polski czy Pucharu Polski. Ponadto zaprezentowali się kartingowcy, oraz akrobaci - znakomite show zrobił Sebastian Ratuszny wykonując widowiskowy pokaz stuntu.
Zdjęcie (12/40)
6-letni Antoś Siwecki z Nysy, na którego leczenie prowadzona była zbiórka pieniędzy podczas gali