(Fot. Dżacheć)
Mimo, że końcówka karnawału wypada zawsze we wtorek poprzedzający Środę Popielcową, to ciężko odmówić sobie ostatniej hucznej imprezy, lub chociażby symbolicznego uczczenia ostatniego dnia przed długim postem. Kiedyś huczne świętowanie rozpoczynano już w Tłusty Czwartek. Śledzik zwany jest także ostatkami, ale też zapustami, mięsopustem i kusakami, co oznacza inaczej ostatni dzień przed Wielkanocą, w który bez wyrzutów sumienia i wręcz z nadmiarem można jeść tłuste, słone i mięsne potrawy.
Chrześcijanie, jak tradycja nakazuje powinni spędzić najbliższy czas postu w skupieniu, wstrzemięźliwości do hucznych zabaw i w oczekiwaniu na święta Wielkanocne. Tradycyjnie więc dzisiejszy dzień to właśnie dla nich jest tym ostatnim, w którym można hucznie się zabawić. Co ciekawe, zwyczaju przestrzegają chętnie również osoby niewierzące.
O tym, że rybka lubi pływać pamiętają właściciele opolskich lokali, którzy we wtorkowy wieczór organizują specjalne, ostatkowe imprezy.
- Przygotowaliśmy specjalny poczęstunek dla naszych gości. Każdy, kto przyjdzie dziś do pubu może poczęstować się kromką chleba z tradycyjnym śledzikiem. Myślę, że nasza klientela nie bardzo bierze pod uwagę post, kiedy się do nas wybiera. Dziś owszem spodziewamy się większego ruchu, ale czy od jutra mniejszego? Raczej nie - mówi Łukasz, manager Melon Pub.
Rolnikos: Napisała postów [9270], status [VIP]
Kto by pościł :D jeść trzeba :D