(Fot. UM Opole)
Na wszystkich opolan, którzy postanowili zgodnie z tradycją zjawić się dziś na opolskim rynku czekały przeróżne potrawy, które są kojarzone ze świętami Wielkiej Nocy. Na stołach pojawiły się faszerowane jajka, pasztety, sałatki, wędliny i pyszne wypieki. Swoistym daniem, już nieodłącznym głównym bohaterem był jednak żur serwowany przez prezydenta miasta Arkadiusza Wiśniewskiego. Na jego przygotowanie zużyto ponad tysiąc jaj, 140 kilogramów białej kiełbasy, 150 litrów zakwasu i ponad 800 ząbków czosnku!
Ten, kto chciał posmakować sławnego żuru, ustawiał się do kolejki jeszcze przed rozpoczęciem ucztowania, nawet kilkadziesiąt minut wcześniej. - Warto postać, bo ten żur ma swój specyficzny smak. Drugi raz biorę udział w takim wydarzeniu, byłam też rok temu i również stanęłam najpierw w kolejce po żurek. Jest pyszny - chwali pani Zofia, która jest mieszkanką jednej z kamienic przy ratuszu.
Niektórzy ucztujący przyznają, że podobnie jak w Wigilię, przychodzą tutaj, żeby ten jedyny raz w roku zasmakować świąt Wielkiej Nocy w towarzystwie znajomych, albo zwyczajnie innych spotkanych tutaj Opolan. - Przychodzę, bo jestem samotny, nie mam tutaj już nikogo, a takie wydarzenia wprowadzają prawdziwy świąteczny klimat. Czasami wystarczy sam zapach i czuję się jak przy rodzinnym stole - opowiada pan Stanisław z Opola.
jacek0667: Napisał postów [1124], status [zrobił/a karierę]
Lanie zupy a zwłaszcza wody - tylko do tego się nadaje.