(Fot. Dżacheć)
20 litrów czarnej farby, 10 litrów białej farby, 640 metrów wstążek i 246 metrów taśmy malarskiej zużyto, by Most Groszowy nabrał nowego, festiwalowego charakteru.
W roku ubiegłym tuż przed festiwalem, na moście pojawił się wielki fortepian i świecące parasolki, a już po kilku godzinach zdjęcia i "selfie" z mostu okrążyły media społecznościowe. Idąc za ciosem Studenci Wydziału Sztuki UO stworzyli nowy projekt.
- To efekt współpracy wydziału kultury, wydziału sztuki oraz Młodzieżowego Domu Kultury. Już drugi rok z rzędu przygotowujemy happening , który się nazywa "Most Festiwalowy". W tym roku mamy utwór Marka Grechuty "Dni których nie znamy". Samo wykonanie zajęło nam 4 dni. Pracowaliśmy od godziny 18:00 do 2 nad ranem. Staraliśmy się, żeby wyszło jak najlepiej. Pracowaliśmy w 12 osób. Mija 13 lat od śmierci Marka Grechuty, to jest taki nasz hołd dla niego - mówi Karolina Maćków z wydziału sztuki.
Mało kto wie, że znany wszystkim "Zielony Mostek", a oficjalnie Most Groszowy, który łączy ulicę Piastowską z Placem Wolności ma już ponad 100 lat ! Sama przeprawa w tym miejscu istniała od 1894 roku, a dwuprzęsłowy most zbudowano w 1903 roku. Jego nazwa wiąże się z symboliczną opłatą za przeprawę przez Młynówkę w wysokości 1 grosza.
ombre: Napisał postów [20142], status [VIP]
Jeszcze jak by te syfiate kłódki sciągneli to było y całkiem super.