- Autor: Aga_Ko
- Wyświetleń: 8548
- Dodano: 2019-10-01 / 20:18
- Komentarzy: 23
Likwidacja SOR na Katowickiej. Uniwersytecki Szpital Kliniczny tego nie udźwignie !
Dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu nie widzi możliwości, aby przyjąć pacjentów, którzy wcześniej trafiali do szpitala wojewódzkiego w Opolu. Wskazuje też, że trzykrotne powiększenie SOR w USK to pomówienia. Swoje stanowisko przekazał również opolski NFZ.
Dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu podkreśla, że trzeba zrobić wszystko, żeby utrzymać szpitalny oddział ratunkowy w szpitalu wojewódzkim w Opolu. USK nie poradzi sobie z dodatkowymi pacjentami, nawet po remoncie.
- W tej chwili poprzez remont przygotowujemy się do zasadniczej zmiany organizacji pracy. Całość działalności przeniesiemy na poziom -1, do pomieszczeń zapasowych, gdzie będziemy przyjmować wszystkich pacjentów. Będzie to tak funkcjonowało do czasu ukończenia prac remontowych. To prawda, że po remoncie zyskamy kilka dodatkowych pomieszczeń, ale informacje o tym, że trzykrotnie zwiększymy SOR są nieprawdziwe i absurdalne. Dzisiaj niejednokrotnie pacjenci oczekują na krzesłach na proces badawczy. My ich chcemy położyć na łóżkach i zagwarantować im bezpieczeństwo, by jak najbezpieczniej pacjent przeszedł przez to miejsce. Warto dodać że SOR to nie jest miejsce gdzie przychodzimy tak sobie, to miejsce gdzie trafiamy w skrajnej zapaści zdrowotnej - mówi dyrektor Dariusz Madera.
Władze USK podkreślają, że 23 procent pacjentów, którzy trafiają na SOR jest przyjmowanych i zostają w szpitalu, reszta jest odsyłana do domu po diagnostyce medycznej. - Przyjmujemy najwięcej pacjentów w skali województwa, jest to ponad 40 tysięcy pacjentów rocznie, przy tym szpital na Katowickiej przyjmuje 20 tysięcy pacjentów. Nikt z nami nie rozmawiał o tym, czy my jesteśmy w stanie przyjąć tylu dodatkowych pacjentów. Owszem przygotowujemy nowe miejsca, ale zupełnie coś innego to remont pod grupę 40 tysięcy pacjentów, a co innego remont pod grupę 60 tysięcy pacjentów. Warto dodać, że przyjmujemy pacjentów cały czas, bez limitu a także zabezpieczamy pacjentów po najtrudniejszych wypadkach komunikacyjnych z całego województwa - dodaje Madera.
Lekarze szpitala nie chcą, by nadmiar obowiązków przekreślił możliwości dydaktyczne i naukowe placówki. Inni z kolei wskazują, że już teraz obsada na dyżurze jest mocno przepracowana, a dodatkowi pacjenci nie zmieszczą się na oddziałach.
- Zapomniano o tym, że jesteśmy jednostką uniwersytecką i kliniczną. Musimy mieć miejsce na nowe jakości, na dydaktykę i naukę. To wiąże się z tym, że liczymy nadal na to, że w udzielaniu podstawowych procedur medycznych z zakresu chirurgii ogólnej, duża część zostanie przeniesiona na inne jednostki co wynika z obowiązku wykonywania tych świadczeń. Fizycznie nie jesteśmy w stanie zastąpić SOR-u przy Katowickiej - mówi dr n. med. Andrzej Kucharski - specjalista chirurgii ogólnej i naczyniowej.
Lekarze wskazują na to, że mają duży problem z grafikiem lekarzy już teraz.
- Mamy ogromny problem z ułożeniem dyżurów na naszym oddziale. Już na tę chwilę mamy olbrzymi problem z kadrą, która nie daje rady wytrzymać napięcia. Zdarzają się sytuacje, kiedy nie mamy gdzie nawet sadzać pacjentów. Zwiększenia ilości napływu pacjentów nikt nie wytrzyma fizycznie i psychicznie. Lekarze są przepracowani. Ta rozbudowa to tak naprawdę jeden dobudowany budynek, w którym będzie sala obserwacyjna i dwa gabinety diagnostyczne plus gabinet usg. Pomieszczenie takiej ilości pacjentów jest niemożliwe - dodaje Krzysztof Tomsza, ordynator SOR w USK w Opolu.
Swoje stanowisko w sprawie likwidacji SOR zajął również opolski NFZ.
- Dyrekcja Szpitala Wojewódzkiego w Opolu wystąpiła do tutejszego oddziału o niezwłoczne przekształcenie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego na Izbę Przyjęć. Podjęliśmy negocjacje ze szpitalem, dzięki którym udało się datę przekształcenia SOR na Izbę Przyjęć przesunąć do 1 lutego 2020 r. Mamy nadzieję, że przesunięcie terminu pozwoli, aby dyrekcja szpitala jak i zarząd województwa, który jest odpowiedzialny za prowadzenie szpitala zatrudnił kadrę lekarską, która będzie obsadzała dyżury na SOR i pozwoli utrzymać SOR na stałe. W województwie opolskim funkcjonuje 7 SOR i 17 izb przyjęć. Wszystkie SOR-y, z wyjątkiem szpitala wojewódzkiego potrafiły dostosować się do wymogów, które zostały wprowadzone rozporządzeniem ministra zdrowia. Mamy nadzieję, że ten przesunięty termin pozwoli szpitalowi wojewódzkiemu znaleźć rozwiązanie - informuje Barbara Pawlos, rzecznik prasowy NFZ w Opolu.
Z nieoficjalnych informacji wiemy, że nie jest prawdą, że 7 SOR w województwie opolskim spełnia wymagania postawione przez Ministerstwo Zdrowia. Chodzi chociażby o dyżur radiologa, który jest niezbędny, by spełniać nowe wymagania.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
pawelxp: Napisał postów [1717], status [Szycha]
Byłem jakiś miesiąc temu na SORze....czas oczekiwania 11 godzin ;)