(Fot. Mam Talent TVN)
Opolanka etap castingów przeszła bez problemu, jednak podczas wyboru półfinałowej 40-tki uczestników musiała uznać decyzję jury, które nie zdecydowało się na udział dziewczynki w programie na żywo. Około dwóch tygodni temu okazało się, że jednak będzie mogła zaprezentować swój talent w odcinku półfinałowym.
Jak zaznaczali rodzice utalentowanej 11-latki, 2 tygodnie to bardzo mało czasu na przygotowanie profesjonalnego programu. - Malwinka, jak to Malwinka - przyjęła wyzwanie, którego nie podjąłby się niejeden dorosły - pisali na platformie Facebook. Jak się okazuje, determinacja, upór i konsekwencja, to druga strona Opolanki, która po sobotnim występie usłyszała wiele budujących komentarzy i ani słowa krytyki.
- Wirowałaś cudownie, sama się bardzo denerwowałam oczywiście w momentach gwałtownych. To był fantastyczny wzruszający występ - komentowała występ przewodnicząca jury, Agnieszka Chylińska. - Jestem zachwycona, jesteś profesjonalistką i udowadniasz, że dzieckiem się jest w środku - dodaje Małgorzata Foremniak. Agustin Egurrola zgadza się z tym, że występ miał najwyższy poziom "bez taryfy ulgowej".
Malwina od lat marzyła o udziale w popularnym telewizyjnym talent show. Swoje marzenia zrealizowała w sobotę z nawiązką. Po ogłoszeniu wyników decyzją widzów jako pierwszy do finału przeszedł Luqo Art., a Malwina znalazła się w zwycięskiej trójce. Jury musiało wybrać pomiędzy Opolanką a uczestnikiem, zdobywcą złotego przycisku - Dawidem "Ukeboy" Jędrusikiem. Ostatecznie decydującym głosem Agnieszki Chylińskiej to właśnie Malwina Kowalowicz wystąpi w Finale.
