(Fot. www.pomagam.pl)
W Polsce w przypadku wrodzonego braku kości piszczelowej i strzałkowej możliwa jest tylko amputacja i dalsze protezowanie kończyny. Jednak dr Dror Paley - ortopeda z The Paley Advanced Limb Lengthening Institute at St. Mary's Medical Center (West Palm Beach, Floryda, USA), leczy dzieci z tą wadą za pomocą specjalnego aparatu (spacial super frame - lub external fixator). Lekarz jest wstanie poprowadzić leczenie dziecka wraz z rekonstrukcją stawów i mięśni (prostowanie nóg, wydłużanie kości i budowa nieistniejących stawów).
Szanse na to, aby operacja była skuteczna są największe, kiedy wykona się ją między 18. a 24. miesiącem życia dziecka. Niestety, koszty terapii są bardzo wysokie i wynoszą ponad milion złotych - Celem jest pełna sprawność Julii - zaznaczają rodzice dziewczynki.
W akcję pomocy dla dziewczynki zaangażowało się już wielu ludzi. Lokalne gospodynie własnoręcznie wykonują i sprzedają ozdobne wieńce adwentowe w zamian za środki dla Julki. Szczegóły można znaleźć na portalu społecznościowym Koła Gospodyń Wielskich w Wachowie.
Oprócz tego, 7 grudnia (sobota) w Borkach Wielkich odbędzie się charytatywny "Frelkowy Jarmark Bożonarodzeniowy", a dzień później zaplanowano "Wieczór Adwentowy" w dyskotece Magnum Club w Wachowie. W trakcie obu wydarzeń będzie można wspomóc dziecko.
W walkę o zdrowie niemowlaka zaangażowali się również internauci. Na portalu społecznościowym utworzono specjalną grupę Licytacje charytatywne dla Julki Szczerby!, która zrzesza już ponad 2600 członków. Na aukcjach wystawiane są przeróżne przedmioty począwszy od biżuterii, poprzez gadżety sportowe, vouchery skończywszy na rękodziełach. To doskonałe miejsce na świąteczne zakupy prezentów, z których środki przeznaczone będą na szczytny cel.
Dla rodziców Julii liczy się każdy grosz. Datki wpłacać można też za pomocą strony www.pomagam.pl
