(Fot. Dżacheć)
Trudno wyobrazić sobie święta Bożego Narodzenia bez suto zastawionego stołu oraz szerokiego wyboru wypieków i łakoci. Niestety chcąc zachwycić bogactwem, szczególnie na świątecznym stole nie myślimy o tym, czy faktycznie jesteśmy w stanie wszystko zjeść.
Tym sposobem bardzo często lekką ręką pozbywamy się jedzenia, którego nie można już przechować - najczęściej wyrzucając je do kosza. W środę 25 grudnia ruszyła X edycja akcji "Podziel się posiłkiem z bezdomnymi". W blisko 55 miastach wolontariusze odbiorą jedzenie, które zostało po świętach i zawiozą do lokalnych jadłodajni dla potrzebujących.
- Udział w akcji jest bardzo prosty. Jeżeli po świętach zostało ci świeże, dobre do spożycia przez najbliższe 24 godziny jedzenie, wystarczy, że wypełniszformularz na stronie internetowej akcji, a nasi wolontariusze-kierowcy odbiorą je bezpłatnie spod wskazanego adresu - poinformowała prezeska Fundacji "Podzielmy się" Maria Skołożyńska.
Co można oddać? Na stronie akcji znajdują się adresy i godziny otwarcia wszystkich instytucji w kraju, które wyrażają chęć przyjmowania wszelkiego rodzaju świeżego jedzenia (bigos, pierogi, mięsa, ryby, chleb, ciasta, ciasteczka). Kierowcy akcji będą jeździć od popołudnia 25-ego grudnia do 28-ego grudnia, ale w każdy dzień świąt można samodzielnie zawieźć jedzenie do jadłodajni, odciążając w ten sposób kierowców akcji, którzy od 2015 roku odebrali już przynajmniej kilkadziesiąt ton jedzenia.
Inicjatywa działa od świąt Wielkiej Nocy 2015 roku, kiedy podzielono się posiłkiem wśród osób potrzebujących w Warszawie. Działacze zachęcają mieszkańców całego kraju do dzielenia się jedzeniem, które zostało po świętach z bezdomnymi i ubogimi, a wszystko po to, by wartościowe posiłki nie wylądowały w koszu.
Jeśli mamy "po drodze" możemy takie jedzenie sami zawieźć do jadłodajni. Na stronie fundacji wybieramy miasto i ukażą nam się adresy i godziny otwarcia placówek.
Rolnikos: Napisała postów [9270], status [VIP]
Komu się przelewa ten zawsze wyrzuci bo nie doceni jedzenia, traktuje go jako rozrywkę a nie posiłek.