(Fot. Dżacheć)
Opolskie Kolędowanie jak co roku przyciągnęło tłumy Opolan, którzy zgodnie podkreślają, że chętnie odeszli od suto zastawionych stołów, by spędzić popołudnie właśnie tutaj, gdzie co roku tysiące wiernych śpiewa kolędy. Oprawę muzyczną zapewniła orkiestra parafii św. Józefa i muzyczne rodzeństwo Skibów wraz z rodzicami.
W tym roku w szopce nie znajdziemy żywych zwierząt, ale sceny związane z narodzeniem Pana Jezusa, składające się z kilkudziesięciu figur naturalnej wielkości. Twórcy zadbali o wymowną szatę graficzną oraz oświetlenie.
Podczas kolędy "Cicha noc" zapłonęło już tradycyjnie około 3000 zimnych ogni. - Niech ta radość, która się tutaj rozbudza przy okazji zapłonięcia zimnych ogni, tli się w naszych sercach przez cały rok. Niech między nami będzie jak najwięcej bożej miłości i pokoju - apelował do zgromadzonych bp Andrzej Czaja.
To nie koniec uroczystości w Opolskim Betlejem. Już w niedzielę 5 stycznia o 16:00 w kościele parafialnym rozpocznie się Eucharystia w intencji ludzi sportu Opolszczyzny. Jak podkreśla ks. prałat Zygmunt Lubieniecki, szczególnie w 60. rocznicę zdobycia Mistrzostwa Polski w piłce ręcznej przez ówczesny LKS Orzeł Szczepanowice. Po Mszy św. zaplanowano przy szopce opłatek ludzi sportu.
Żywą szopkę można odwiedzać do 6 stycznia.
24mikol: Napisał postów [1421], status [zrobił/a karierę]
W końcu zlitowali się nad zwierzętami