(Fot. www.facebook.com/Martucha-wracaj-do-nas)
Z relacji rodziny wynika, że lekarze nie dawali Marcie szans na przeżycie. - Po tygodniu spędzonym w śpiączce Marta powoli zaczęła do nas wracać. Po ciężkiej rehabilitacji, w czerwcu 2018 Marta wróciła do domu, do męża i dzieci. Chociaż miała problemy z samodzielnym poruszaniem się oraz duże problemy z pamięcią jej stan zdrowia i postępy, które robiła bardzo cieszyły jej rodzinę i przyjaciół - czytamy na profilu Martucha - wracaj do nas.
Niestety, w listopadzie 2018 jej stan zdrowia zaczął się gwałtownie pogarszać. Marta trafiła na Oddział Neurochirurgii Szpitala Wojewódzkiego w Opolu. Przeszła ósmą operację ratującą jej życie. Od tamtego momentu przebywa w hospicjum w Oławie. - Jest sparaliżowana, wymaga stałej opieki, jest karmiona przez sondę PEG. - Nie może samodzielnie jeść, pić, chodzić, nie może przytulić swoich córeczek i ukochanego męża. Nie może zadzwonić do mamy, opowiedzieć o tym co czuje. Swoje uczucia i potrzeby wyraża za pomocą uśmiechu lub poprzez uściśnięcie dłoni. My, jej najbliżsi, rodzina i przyjaciele, znamy Martę jako mądrą, piękną i bardzo empatyczną osobę. Zawsze mogliśmy liczyć na jej wsparcie, pierwsza dzwoniła z gratulacjami, życzeniami urodzinowymi lub tak po prostu dopytać "co słychać?". Bardzo nam jej brakuje. Ula, starsza córka, chodzi do pierwszej klasy. Pola ma niespełna dwa lata. Obydwie bardzo tęsknią za mamą - relacjonują bliscy pacjentki.
Profesjonalna rehabilitacja i kosztowne leczenie daje Marcie szanse na stopniowy powrót do zdrowia i do domu. Potrzebne są pieniądze na codzienną rehabilitację, lekarstwa i środki medyczne, zajęcia z logopedą, pobyt w wyspecjalizowanym ośrodku rehabilitacyjnym.
Każdy, kto zechce pomóc może przekazać darowiznę na subkonto Opolskiego Stowarzyszenia Rehabilitacji lub przekaż 1% podatku.
OSR ul. Samborska 15 45-316 Opole
nr KRS 0000273196
nr konta 34 1680 1235 0000 3000 1461 2426
z dopiskiem Marta Malak-Branicka
noc_nick: Napisał postów [121], status [wyjadacz]
Przeciętne zatrudnienie w ZUS w 2017 roku wyniosło 45164 osób. W opolskim CWK 18 urzędasów generowało 2 mln strat rocznie, a do tego było premiowane przez ratusz w którym rządzi gość po ekonomii. Teraz można sobie wyobrazić skalę kosztów na utrzymanie takiej armii urzędasów w ZUSie. Nie masz szans na utrzymanie w dobrym stanie służby zdrowia, bo zanim pieniądze dotrą do szpitali zostaną zmarnotrawione przez armię urzędasów i to nie tylko z ZUSu.