(Fot. Dżacheć)
(Fot. czyt. Beata )
Z tym problemem zgłosiła się do nas nasza czytelniczka, która po segregacji odpadów wybrała się do Miejskiego Punktu Elektroodpadów, by wyrzucić śmieci. Warto podkreślić, że pani Beata nie poddała się po jednej próbie.
- Wypróbowałam 2 pojemniki - ten na ZWM przy Oxidzie i przy przystanku na Chabrach. Nie udało mi się wrzucić tam baterii, bo wrzutki zabite są blachą. Sprawa ta jest podobna do problemu psich odchodów. Opłaty idą w górę, a potencjalne dobre rozwiązania idą chyba w zapomnienie - pisze pani Beata Stawecka z Opola.
Miejskie Punkty Elektroodpadów są to specjalistyczne pojemniki przeznaczone do gromadzenia zużytych baterii, żarówek, opakowań po tonerach atramentowych, telefonów komórkowych, dyskietek, płyt CD/DVD. Takie przedmioty nie powinny znaleźć się w "odpadach zmieszanych".
Małe elektroodpady, np.: elektryczna suszarka lub golarka, mikser, radio, komputer, czajnik elektryczny, telewizor, można oddawać do mobilnych Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów (mPSZOK). Zgodnie z ustawą za wyrzucanie elektroodpadów do tradycyjnych kontenerów na śmieci grozi nam kara grzywna w wysokości do 5 tys. zł. Co w takim razie powinni zrobić mieszkańcy?
Z pytaniem o rozwiązanie sytuacji zwróciliśmy się do Ratusza. Okazuje się, że urządzenia zostały celowo zabezpieczony w okresie sylwestrowym. - Wszystkie Miejskie Punkty Elektroodpadów zostały zabezpieczone na czas sylwestrowy ponieważ była obawa, że ktoś do środka mógł wrzucić petardę. Dziś albo jutro metalowe zabezpieczenia zostaną ściągnięte - informuje Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik prezydenta miasta Opola.
KK 35947: Napisał postów [3721], status [VIP]
Kurcze, nawet bym nie pomyślał ze tak można się zabawić ale skoro taki fajny pomysł miasto podsunęło to pewnie nie jeden się znajdzie aby sprawdzić jak to działa w praktyce.