(Fot. Dżacheć)
Studniówka to ostatnia wielka zabawa podsumowująca kilka lat zawiązywanych przyjaźni, nauki oraz okazja do rozluźnienia chociaż na chwilę atmosfery przed wielkim odliczaniem. Dlaczego odliczamy? Bo to lubimy.
Zapewne wielu z nas pamięta "kreski", które malowali nasi rodzice na ścianach, meblach framugach drzwi, żeby zaznaczyć wzrost swoich dzieci. Wielu z nas odlicza - obojętnie czy to stracone centymetry w biodrach, stracone kilogramy, godziny czy dni. Robimy to, bo chcemy mieć kontrolę nad tym, w którym miejscu jesteśmy.
To właśnie dziś, tysiące maturzystów w całej Polsce zacznie odliczanie do jednego z najważniejszych egzaminów w swoim życiu - do matury zostało równo 100 dni. Jeśli nie przepadamy za malowaniem kresek czy nerwowym skreślaniem kolejnych dni w kalendarzu na przeciw stają przeróżne aplikacje, które mogą co dzień przypominać nam ile zostało dni, minut a nawet...sekund do matury z języka polskiego.
- Świadomość upływu czasu i jego zapas, szczególnie jego zapas przed nadchodzącym egzaminem motywuje do nauki. Przynajmniej teoretycznie. W praktyce bywa różnie, bo zwykle motywacja do nauki przychodziła na dzień przed ważnym sprawdzianem, często nawet w nocy. Wiem, że z maturą to tak nie przejdzie. Jeśli nie uczyliśmy się choćby na średnim poziomie przez ostatnie lata, to upływający czas wcale nam nie sprzyja - mówi Marta, tegoroczna maturzystka.
Matury w 2020 roku zaczynają się 4 maja. Pierwszego dnia uczniowie będą pisać język polski, drugiego dnia matematykę, a później język angielski.
