- Autor: Aga_Ko
- Wyświetleń: 7818
- Dodano: 2020-07-14 / 15:36
- Komentarzy: 8
Mieszkańcy ulicy Ligonia mają dość piętrzących się śmieci znoszonych przez lokatorkę
Mieszkańcy kamienicy w Śródmieściu załamują ręce. Szczególnie latem, kiedy lokatorka z natręctwem zbieractwa znosi kolejne rzeczy, czym stwarza duże zagrożenie pożarowe i biologiczne.
Do naszej redakcji zwróciła się mieszkanka ulicy Ligonia w Opolu, gdzie we wtorek 14 lipca rano doszło do niewielkiego pożaru składowanych pod kamienicą śmieci. Jak zgodnie twierdzą mieszkańcy - być może to właśnie dobry moment oraz impuls, by skończyć z ciągłym strachem i jednocześnie pomóc cierpiącej na patologiczne zbieractwo kobiecie - słyszymy.
- W naszej kamienicy mieszka pani na parterze, która cierpi na syllogomanie, czyli patologiczne zbieractwo. Od lat gromadzi śmieci na częściach wspólnych kamienicy, w swoim mieszkaniu, piwnicy i za kamienicą. Należące do jej mieszkania piwnice są zapełnione po sufit. Dla nas to jak walka z wiatrakami. Sprawę zgłaszaliśmy wielokrotnie na policję, straż miejską, sanepid oraz z bezradności napisaliśmy do prezydenta miasta Opole. Wszędzie odbijaliśmy się od ściany, odsyłani z jednej instytucji do drugiej - pisze czytelniczka Magda.
Policja potwierdza, że dziś rano doszło do zdarzenia przy ulicy Ligonia 11 w Opolu, gdzie przed godziną 7:00 ktoś podpalił stertę śmieci, w wyniku czego, doszło do dużego zadymienia przy kamienicy oraz przypalenia okna na parterze budynku. Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu wskazuje jednak, że od stycznia 2019 roku nie odnotowano interwencji pod tym adresem.
- Sami na własny koszt pozbyliśmy się raz śmieci, co wiązało z atakiem na mieszkańców przez tę kobietę.
Dziś nagromadzone śmieci na podwórku, położone tuż pod oknami tej kobiety stanęły w metrowych płomieniach. Lokatorzy kamienicy sami zaczęli gasić pożar, następnie przyjechała straż pożarna, która dokończyła gaszenie. Na szczęście nikomu nic się nie stało, pożar został szybko zauważony przez jednego z mieszkańców, który codziennie rano wychodzi z psem na spacer - pisze czytelniczka.
Mieszkańcy są zgodni co do tego, że kobieta potrzebuje pomocy jednak sami zaczynają bać się o swoje zdrowie i życie. - To trwa już od lat i nie możemy nic zrobić. Codziennie ta pani znosi nowe rzeczy, śmieci i właściwie nie ma z nią kontaktu. Wydaje mi się, że jest chora, na pewno przydałaby się jej jakaś pomoc, może powinien zainteresować się ktoś z miasta, ale mimo naszych interwencji i pism nadal żyjemy w strachu - komentuje jeden z mieszkańców.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
liberty: Napisał postów [5567], status [Szycha]
Wyglada na to ze ktos sie zdenerwował i podpalił śmietnik...Ciekawe czy teraz Arkadiusz i reszta bandy z ratusza posprząta ten śmietnik i pogrozi paluszkiem menelowi który zatruwa życie sąsiadom? Mogę sie zalozyc ze baba ma mieszkanie własnościowe dlatego olewaja temat bo jak by miała komunalne to mieli by bardzo dobry powod do eksmisji i mieszkanie na sprzedaz a tak olewka...