(Fot. Archiwum)
W środę wieczorem na Szpitalny Oddział Ratunkowy Wojewódzkiego Szpitala w Opolu trafiła kobieta, która nie wykazywała jakichkolwiek objawów świadczących o chorobie - potwierdził ją dopiero test wykonany przed decyzją hospitalizacji.
- Ze względu na przewidywaną konieczność hospitalizacji wykonaliśmy test w kierunku koronawirusa w naszym laboratorium, który wykazał dodatni wynik. Pacjentka została przekazana do szpitala w Kędzierzynie-Koźlu. Sprawa została zgłoszona do sanepidu. Prowadzone jest dochodzenie epidemiologiczne. SOR w tej chwili wstrzymał przyjęcia ze względu na konieczność przeprowadzenia dezynfekcji pomieszczeń - mówi w rozmowie z Radiem Opole Julian Pakosz, dyrektor do spraw medycznych w Szpitalu Wojewódzkim w Opolu.
Władze szpitala podkreślają, że nie ma konieczności poddania kwarantannie personelu medycznego. Do czasu odwieszenia oddziału, potrzebujący pacjenci muszą kierować się do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego przy Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym przy ul. Witosa w Opolu.
Warto dodać, że wczoraj u jednej z pacjentek oddziału ginekologicznego w Krapkowicach potwierdzono koronawirusa. W związku z tą sytuacją Krapkowickie Centrum Zdrowia wstrzymało przyjęcia na oddział ginekologiczno-położniczy. Zamknięcie potrwa na pewno do środy 29 lipca.
KK 35947: Napisał postów [3721], status [VIP]
Jeszcze miesiąc temu wszystkich z kontaktem wysłaliby na kwarantannę , teraz tylko dezynfekcja i wszystko spoko... taki to ten wirus straszny.