- Autor: Aga_Ko
- Wyświetleń: 13677
- Dodano: 2020-08-04 / 13:51
- Komentarzy: 3
Ciężarówka "pchała" Audi kilkaset metrów po obwodnicy. Poszukiwany sprawca wypadku
Opolska policja oraz poszkodowany w wypadku mężczyzna apelują o wskazanie sprawcy zdarzenia na obwodnicy Opola, do którego doszło w poniedziałek po południu.
Do naszej redakcji zgłosił się poszkodowany we wczorajszym zdarzeniu. Wsłuchując się w zeznania świadków, poszkodowanego oraz policji można zgodnie przyznać, że niebezpieczna sytuacja na opolskiej obwodnicy mogła skończyć się tragicznie. Informacja o wypadku drogowym z udziałem samochodu osobowego oraz ciężarowego wpłynęła do opolskich służb ratunkowych w poniedziałek około godziny 17:00.
- Wczoraj (3.08) po 17:00 otrzymaliśmy informację o zdarzeniu drogowym na obwodnicy Opola, w którym brał udział samochód osobowy i ciężarówka. Na miejsce pojechali policjanci, którzy na miejscu zdarzenia zaczęli przesłuchiwać świadków, kierowca Audi został zabrany do szpitala. Zarówno z relacji świadków jak i kierującego wynika, że w momencie kiedy samochód osobowy ruszył na skrzyżowaniu, najechał na nią samochód ciężarowy. W trakcie zderzenia silnik w osobówce zgasł. Z relacji świadków wynika, że ciężarówka miała pchać tę osobówkę na dystansie około kilometra. Na szczęście kierowcy Audi udało się zjechać na bok, natomiast agresywny kierowca ciężarówki odjechał z miejsca zdarzenia - informuje mł. asp. Agnieszka Nierychła, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu.
Poszkodowany kierowca Audi wskazuje, że nie jest możliwe, że kierowca samochodu ciężarowego mógł nie widzieć co się dzieje. Wielokrotnie dawał sygnały dźwiękowe, auto wyjeżdżało też na przeciwległy pas obwodnicy.
- To trwało dosłownie kilkanaście sekund, tak chociaż przypuszczam, bo poczułem straszne uderzenie przy którym zgasł mi silnik. Nie mogłem nic zrobić, jedyne co dobre to fakt, że nie włączyła mi się blokada kierownicy, bo cały czas miałem włączony zapłon. Odwróciłem się do tyłu i zobaczyłem białe auto z wielkim dużym grillem. Rzucało mnie na prawo i lewo i cały czas próbowałem zapalić silnik. Patrzyłem na zegar, który wskazywał, że samochód ciężarowy wcale nie zwalnia a przyspiesza. Od 50 km/h rozwinął prędkość 80 km/h i tak mnie prowadził na pewno około 200-300 metrów - mówi Bartłomiej Łukaszewski, kierowca Audi.
- Nie wiem czy mógł mnie nie zauważyć. Nie mam pojęcia, czy on zasnął, czy co się stało. Kiedy widziałem, że zbliżam się do skrzyżowania pomyślałem, że nie pociągnę za sobą innych osób, ponieważ wielokrotnie wjechaliśmy na przeciwległy pas. Gdy zjeżdżałem z wiaduktu zdecydowałem się skręcić w krzaki. Wysiadłem z auta samodzielnie, myślałem dość przytomnie. Na początku wyłączyłem silnik i wyciągnąłem kluczyki. Drzwi były zablokowane, więc wydostałem się od strony pasażera. Wyszedłem na ulicę i pytałem ludzi, czy ktoś widział tego wariata. Nie wierzę, że on nie widział, że spycha mnie z drogi. Udało mi się zapamiętać tylko ciemny grill i białą obudowę. Nic więcej nie widziałem bo nie mogłem się od niego oderwać. Cały czas używałem klaksonu, miałem włączone światła awaryjne ale nic to nie pomogło - mówi poszkodowany.
W tej chwili policjanci prowadzą dochodzenie pod kątem spowodowania wypadku. Gromadzony jest materiał dowodowy, poszukiwani świadkowie, którzy mogą nakierować śledczych na sprawcę tego zdarzenia. - Kierowca odpowie również za nieudzielenie pomocy oraz oddalenia się z miejsca zdarzenia. W tej chwili gromadzimy materiał dowodowy, przesłuchujemy świadków i zabezpieczamy monitoring na trasie przejazdu tego samochodu ciężarowego. Poszkodowany doznał obrażeń, które skutkują rozstrojem zdrowia powyżej dni 7. Stąd mowa o wypadku oraz nieudzieleniu pomocy - dodaje Agnieszka Nierychła.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
The Naturator: Napisał postów [2338], status [Szycha]
Gościu wylądował w rowie, dzwoni na policję, że zepchnęła go ciężarówka, która wygląda mniej więcej tak. Patrole policji widząc podobną ciężarówkę zatrzymują do kontroli. Albo nie ma policji na drogach albo to ciężarówka widmo, której nikt nie zauważył. Od telefonu na policję po przekazanie informacji do patroli ile mogłaby odjechać? Kilka kilometrów?