- Autor: Kanibakalia
- Wyświetleń: 4447
- Dodano: 2009-10-23 / 16:57
- Komentarzy: 46
W sobotę gonitwa za lisem
(fot: Małgorzata Zółtańska / KJ Ostroga)
Każdego roku na zakończenie sezonu koniarze i zapaleni myśliwi mają swoje święto – Hubertusa, którego główną atrakcją jest wielka gonitwa. W Opolu swojego patrona już po raz 34 uczci klub jeździecki Ostroga.
Tegoroczny Hubertus odbędzie się w najbliższa sobotę, przy stadninie koni w Opolu – Bierkowicach. Początek imprezy zaplanowano na 11:00 a rozpocznie ją konkurs dla jeźdźców – amatorów, następnie przewidziano konkursy skoków.
Głównym punktem programu będzie jednak Gonitwa Hubertusowa. Nazwa pochodzi od świętego Huberta, patrona polowań. Z okazji jego święta, na koniec sezonu, który na Opolszczyźnie przypada pod koniec października organizowana jest gonitwa za lisem.
- Lisem jest jeździec, który zwyciężył poprzedniego roku, ma on do ramienia przypiętą lisią kitę, którą trzeba zerwać – tłumaczy Marek Marczak, dyrektor LKJ Ostroga. Rokrocznie w gonitwie startuje około 30 jeźdźców na koniach. Ponadto organizatorzy zaplanowali dla wszystkich uczestników imprezy oraz widzów poczęstunek złożony z tradycyjnego bigosu, a skoro to święto myśliwych to nie zabraknie również dziczyzny oraz zabawy przy ognisku.
Wstęp na zawody jest bezpłatny.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
sceptyk: Napisał postów [166], status [starszy wyjadacz]
Mysliwi to najgorsze scierwa!!! Maja fajna zabawe zabijajac zwierzeta! A poza tem, jakas swinia wprowadzla przepis, ze mozna strzelac do psow i kotow, gdy znajduja sie w odleglosci ponad 200 m. od zabudowan. Czyli rowniez np. na prywatnym gruncie albo polu ornym! Ja sie pytam, co te bydlaki maja do szukania na prywatnym polu??????