- Autor: Aga_Ko
- Wyświetleń: 3618
- Dodano: 2020-10-08 / 10:45
- Komentarzy: 6
Suczka konała we wraku samochodu. Dobrzy ludzie znaleźli ją na czas..
(Fot. Towarzystwo Ochrony Zwierząt)
Przerażony i wykończony pies pozostawiony był we wraku samochodu, a właściciele nie mogli doczekać się pomocy. Na szczęście pomoc pojawiła się zanim było za późno.
Dramatyczną sytuację ze szczęśliwym zakończeniem opisało na Facebooku Towarzystwo Ochrony Zwierząt. To ich wolontariusze pomogli konającemu zwierzęciu trafić pod opiekę weterynarza.
- Kilka dni temu pod naszą opiekę trafiła nowa podopieczna Nila. Suczkę odłowiliśmy późnym wieczorem z Zawady w województwie opolskim, gdzie od kilku dni ranna i krwawiąca koczowała we wraku samochodu.
Właściciele auta szukając dla niej pomocy zawiadomili gminę i policję, jednak gdy po 2 dniach pomoc nie nadchodziła, a stan rannego psa bardzo się pogarszał, zawiadomili nas - informuje Towarzystwo Ochrony Zwierząt.
Po otrzymaniu zgłoszenia natychmiast ruszono z pomocą. - Przerażony i ranny pies nie pozwalał początkowo do siebie podejść, jednak dzięki naszej wytrwałości po chwili znalazł się na pokładzie naszego samochodu i byliśmy w drodze do weterynarza. Niestety, okazało się, że jej obrażenia są poważniejsze, niż się nam początkowo wydawało. Młoda ok. 2 letnia suczka w typie owczarka na przedniej łapie miała kilkudniowe, bardzo głębokie i bardzo mocno zainfekowane rozcięcie, w które wdarła się już martwica! Po oczyszczeniu rany i usunięciu martwych tkanek, okazało się że przednia łapa jest połamana, w ranie były kawałki kości i najprawdopodobniej Nila ma poprzecinane ścięgna - czytamy.
Pies przez kilka dni musiał mocno cierpieć, a na całym ciele zwierzęcia widoczne były mocne zmiany skórne. - Zmiany skórne umiejscowione szczególnie w uszach, na wewnętrznej stronie ud i podbrzusza, które dodatkowo powodowały niewyobrażalny świąd, ból i pieczenie a spowodowane są najprawdopodobniej bardzo poważną, nigdy nie leczoną alergią. Przed naszą Nilą bardzo długie i bolesne leczenie, najprawdopodobniej będzie konieczna skomplikowana operacja, dzięki której będzie miała szansę na powrót do zdrowia i sprawności fizycznej.
Bardzo wszystkich prosimy o wsparcie dla tej porzuconej i zrezygnowanej suni, która otarła się o śmierć z wykrwawienia, wychłodzenia i głodu - apeluje TOZ.
Chętni udzielić pomocy Nili mogą posiłkować się poniższymi danymi:
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/nilazawada
PayPal: https://paypal.me/tozpolska
Towarzystwo Ochrony Zwierząt, Plac Zamkowy 5, skr. poczt. 7, 49-300 Brzeg
NIP: 7471915369,
REGON: 384133309,
KRS: 0000799674
Nest Bank: 92 1870 1045 2078 1059 9236 0001
IBAN: Nest Bank: PL92 1870 1045 2078 1059 9236 0001
SWIFT: NESBPLPW
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
KK 35947: Napisał postów [3721], status [VIP]
No dobra , gdzie ta połamana łapa z ranami, martwicą i odłamkami kości, czy może taki dobry weterynarz się trafił że tak sponiewierany pies dał radę bez problemu stanąć na łapach do foty i to bez opatrunku? Cos się tytaj nie zgrywa opis z obrazkami...