- Autor: Aga_Ko
- Wyświetleń: 4877
- Dodano: 2020-11-06 / 20:36
- Komentarzy: 5
Ktoś przywiązał suczkę do latarni przy cmentarzu. Mogła nie przeżyć nocy
Suczka w typie owczarka niemieckiego była przywiązana do lampy przy cmentarzu w pobliżu ulicy Wygonowej. Straż Miejska odmówiła interwencji.
Sytuacja miała miejsce w czwartek 5 listopada. Pani Marlena z partnerem wybrali się wieczorem do Opola by odwiedzić groby bliskich. Niepokój pary wzbudziło głośne ujadanie psa, który był przywiązany do latarni obok wejścia do cmentarza. Nie wiadomo, czy ktoś celowo przywiązał psa czy może właścicielem była starsza osoba, która zwyczajnie zapomniała o swoim pupilu wychodząc z cmentarza.
- Jechaliśmy na grób mamy, zaparkowaliśmy samochód, a kiedy tylko wysiadłam zauważyłam tego pieska. On tak strasznie ujadał, ale był w towarzystwie dwóch około 15-letnich dziewczynek. Po chwili namysłu podeszłam do nich zapytać czy coś się stało, czy to ich piesek. Panie stwierdziły, że pies od 1,5 godziny jest przywiązany do lampy przy cmentarzu. Powiadomiły Straż Miejską, ale ci kazali im czekać do godziny 22:00, albo zadzwonić o 6 rano jeśli pies nadal będzie przywiązany do lampy - opowiada pani Marlena.
Z relacji naszej czytelniczki wynika, że dziewczyny które początkowo zainteresowały się psem nie mogły czekać tak długo na interwencję, było też bardzo zimno. - Postanowiłam zatelefonować do Straży Miejskiej. - Ten człowiek powiedział, że jak ktoś będzie wolny to przyjedzie do tego psiaka. My z tym psem zostaliśmy. Zwierzak był przestraszony, wychudzony. Mój partner chciał odwiązać psa od latarni, ale był strasznie nieufny, próbował nas ugryźć, ale po jakimś czasie się udało. Po 22:00 przyjechała Straż Miejska, jednak nie chcieli wziąć zwierzaka. My nie mieliśmy jak wziąć tego psa, bo sami mieliśmy psa w aucie - relacjonuje.
Suczka od połowy ciała była wyłysiała, nie wiadomo czy ktoś ją wygolił, czy jest chora. Ostatecznie para pojechała ze Strażą Miejską do śluzy przy schronisku i zostawiła ją w kocyku ich psa. - Dzwoniłam rano do schroniska. Pani dyrektor powiedziała, że suczka jest prawdopodobnie chora i dopiero za jakiś czas będzie mogła być udostępniona do adopcji. Ja sama niestety nie mam warunków do przygarnięcia kolejnego psa, ale gdybym tylko mogła zrobiłabym to - dodaje Marlena.
"Łaska" - takie imię otrzymała suczka w opolskim schronisku. Niestety nie odnajduje się w tym środowisku i tęskni za bliskością człowieka.
Pani Marlena zadeklarowała, że jeśli znajdzie się dobra osoba, która będzie chciała zaadoptować "Łaskę" chętnie pomoże przy ewentualnym doprowadzeniu jej do dobrego stanu zdrowia. Wszelkich informacji na ten temat udziela Miejskie Schronisko dla Zwierząt w Opolu.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
sebastian325i: Napisał postów [13403], status [VIP]
cZŁOwiek....