(Fot. Dżacheć)
Praca w systemie zdalnym stwarza liczne trudności zarówno dla pracodawcy, jak i dla pracownika. Jak pracować w domu, gdy nie ma nad nami czujnego oka szefa? Podpowiadamy jak efektywnie zorganizować sobie pracę poza biurem.
Przede wszystkim stwórz w domu swoje małe "biuro". Miejsce dla komputera, notatek i innych potrzebnych rzeczy, zadbaj o przynajmniej względny ład na stanowisku pracy. W zabałaganionym otoczeniu trudno o skupienie. Nie pracuj z łóżka. To bardzo zmniejszy Twoje szanse na dobry sen. Dbaj o to, by sypialnia nie kojarzyła Ci się z pracą, problemami i niepokojem. Niech jest to dla Ciebie miejsce odpoczynku i relaksu.
Mimo to, że na home office masz często nie do końca unormowane godziny pracy, postaraj się je zaplanować. Wstań z łóżka, ubierz się, zjedz śniadanie, wypij kawę. Stwórz sobie plan działania, przejrzyj w głowie obowiązki na dany dzień i staraj się je zrealizować.
Umiejętność łączenia pracy zawodowej i obowiązków domowych jest bardzo trudna. Nie mieszaj ze sobą tych dwóch dziedzin życia. Ustal godziny, w jakich pracujesz, a po nich poświęć się rodzinie, pasji, czy obowiązkom. Nie gódź się na pracę od rana do późnego wieczora. Jeśli pracujesz w domu, gdzie są też inni domownicy, warto wytłumaczyć im, że pracujesz i poprosić o wyrozumiałość (dotyczy to szczególnie dzieci).
Praca zdalna to taki mały test dla naszej dojrzałości. Okazuje się wtedy, w jakim stopniu jesteśmy odpowiedzialni, i czy jesteśmy w stanie zmotywować się do pracy bez żadnych zewnętrznych bodźców.
DonPedro69: Napisał postów [11148], status [VIP]
Dobre rady zawsze w cenie. Osobiście mogę potwierdzić, że w pracy zdalnej nic tak nie rozprasza jak otoczenie bliskich, którym się wydaje, że Ty przecież nic nie robisz, bo znowu siedzisz tylko przy komputerze. I dajmy na to pracujesz w czymś ala call-center, gdzie Twój klient słyszy jak Twój mikrofon zbiera wszystko z Twojego domu: dziecko płaczące, szczekającego psa, albo rozmowy domowników. Ta praca wymaga takiego samego spokoju i skupienia jak w biurze i niestety dom trzeba na parę godzin zamienić na biuro. Mając kilkoro dzieci, albo nawet i jedno w domu, nie jest to wcale takie proste - ja to rozumiem.