• Autor: Judyta
    • Wyświetleń: 2186
    • Dodano: 2020-12-07 / 07:36
    • Komentarzy: 0

    Jak zdalne lekcje wpłyną na nasze dzieci?

    (Fot. Archiwum)

    Sytuacja, jaka jest, każdy widzi. Dzieci już od jakiegoś czasu uczą się zdalnie. I kiedy starsi uczniowie dobrze radzą sobie z obsługą komputera, rozumieniem poleceń nauczyciela, czy samokontrolą, to przypadku młodszych dzieci może być różnie.

    -Nauczanie zdalne to ciężki kawałek chleba, rano muszę obudzić dziecko, pomóc Jej z posiłkiem, ubrać się. Później włączam komputer, loguję się i zaczynamy lekcje. Moja córka nie zna się na zegarku, kiedy je drugie śniadanie muszę mówić, kiedy kończy Jej się przerwa. Jestem w pewien sposób Jej asystentem i wiem, że Ona nie poradzi sobie sama. Nie mogę mieć Jej tego jednak za złe- jest jeszcze mała. Średnio radzi sobie z czytaniem. Muszę ciągle przy Niej być i pomagać. Ja jestem w na tyle dobrej sytuacji, że to moje jedyne dziecko. Mąż normalnie chodzi do pracy, ja zostałam w domu. Uczymy się od rana na lekcjach, a później same przerabiamy wszystko jeszcze raz, na spokojnie. Uczymy się czytać i pisać. Nie zazdroszczę rodzicom, którzy mają więcej niż jedno dziecko- mówi Pani Małgorzata z Opola.

    -Bycie uczniem, to czas, który pozostawił głęboki ślad w pamięci wielu z nas. Pomimo tego, że pamiętamy również przykre doświadczenia, to większość wspomnień to te pozytywne. Są osoby, które pamiętają ten okres jako traumatyczny, lecz zdecydowana większość, pomimo narzekania na szkołę, nie wyobrażała sobie życia bez niej. Dożyliśmy czasów, w których nauczanie stacjonarne przerodziło się w zdalne z powodu panującej pandemii. Głównym powodem jest oczywiście chęć zmniejszenia ryzyka zachorowań wśród dzieci i nauczycieli w szkołach, a także niedopuszczenie do transmisji wirusa. Czy to ryzyko rzeczywiście jest tak duże w porównaniu z tym jakie skutki może mieć nowa forma nauczania?

    Okres szkolny jest bardzo istotnym etapem rozwojowym w życiu każdego dziecka. W aspekcie zdrowia psychicznego (myślę, że jest tak samo ważne, jak zdrowie fizyczne) kształtuje się jedna z najważniejszych umiejętności społecznych. Dzieci uczą się nawiązywać relacje, podtrzymywać znajomości, rozwiązywać konflikty. Uczą się pomagania oraz proszenia o pomoc, pracy zespołowej, akceptacji odmiennych poglądów, a przede wszystkim uczą się rozmawiać. Z kolegami i koleżankami oraz z dorosłymi. Nauczanie zdalne ma szczególny wpływ na te kompetencje, gdyż blokuje możliwość realizacji wielu z nich, co może wpływać na pogorszenie relacji z rówieśnikami, obniżony nastrój i dużo innych. Wiele dzieci zamieszkuje okolice, w których sąsiadami są jedynie osoby dorosłe, a rodzic nie zawsze ma możliwość zorganizowania spotkania z kolegami i koleżankami z klasy. Dodatkowo pandemia ściśle związana jest z hasłem "zachowaj dystans". Dostajemy więc komunikat, że naszym zadaniem jest izolowanie się, a to wszystko wpływa to na odczuwanie samotności.

    Nauczanie zdalne może rodzić wiele przykrych emocji, między innymi frustracje wynikającą już nie tylko z tego, że dziecko nie realizuje podstawowych potrzeb psychicznych, ale również z przyczyn czysto technicznych dotyczących sprzętu i platform, komunikatorów, przez które prowadzone są lekcje. Problemy z siecią, zacinanie się rozmówcy na ekranie przyczynia się do złości i zdecydowanie obniża jakość nauczania. Te problemy techniczne mogą być irytujące zarówno dla nauczycieli, dla których ta forma nauczania jest wyzwaniem, jak i dzieci rozpoczynających naukę w szkołach podstawowych. Na tym etapie rozwojowym nabywają kompetencje kluczowe- między innymi zdolność porozumienia się z innymi co jest możliwe poprzez naukę pisania i czytania. Poprzez zdalne nauczanie jest ona w moim odczuciu niewymierna, gdyż nauczyciel nie ma możliwości przyglądania się temu, jak uczeń trzyma pióro, czy też poprawianiu Jego błędów. Czytanie na głos też może być dużym utrudnieniem z powodu problemów ze sprzętem. Nierzadko dzieci mają wokół siebie wiele dystraktorów, które mogą prowadzić do trudności w skupieniu się na lekcji.

    Warto zwrócić uwagę także na zdrowie fizyczne, kiedy nie zawsze jest możliwość dopilnowania dziecka, aby siedziało w pozycji wyprostowanej. Wielogodzinne patrzenie w ekran komputera wpływa także krzywdząco na nasz wzrok- mówi psycholog Monika Maryszczak.

    Innym problemem jest to, że zdalna forma nauki może dodatkowo podkreślać nierówności społeczne. Nie wszystkie rodziny mogą pozwolić sobie na stałe, dobrej jakości połączenie internetowe, czy tablet, bądź komputer dla każdego dziecka. Wszyscy wiemy, że dzieci potrafią być naprawdę bezlitosne dla swoich rówieśników. Zazwyczaj nie wynika to ze złych intencji, ale z braku wiedzy o tym, co może sprawiać rówieśnikom przykrość.

    Czasy pandemii, to czasy trudne. Zarówno dla nauczycieli, rodziców, jak i uczniów. Niezależnie od danej decyzji, wielu z nas ponosi różne konsekwencje. I te konsekwencje, niestety, najprawdopodobniej będziemy obserwować w najbliższych latach.


    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".