- Autor: Aga_Ko
- Wyświetleń: 2710
- Dodano: 2020-12-17 / 16:34
- Komentarzy: 5
Pseudohodowle wciąż są dużym problemem. Brakuje edukacji
Wolontariusze opolskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami zwracają uwagę na problematyczny brak edukacji w temacie posiadania czy rozmnażania zwierząt.
Opolskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami wyjeżdża interwencyjnie średnio 15 razy na tydzień, obojętnie czy to dzień świąteczny czy może późna wieczorna godzina. Miłośnicy i obrońcy zwierząt nie tylko zabierają krzywdzone czworonogi, ale także edukują. Tej edukacji jednak wciąż jest za mało.
- Kiedy jedziemy na interwencje i dajemy zobowiązania poprawy warunków słyszymy bardzo często - ZABIERZCIE PSY, UKARZCIE WŁAŚCICIELI. Tylko pytanie brzmi - wyjeżdżając na średnio 15 interwencji tygodniowo - gdzie mamy później te wszystkie zwierzęta umieścić i za co utrzymać - pyta opolski TOZ.
TOZ w Opolu zaznacza, że edukacja jest bardzo ważna, bo to ona przynosi zmiany. - Jadąc na interwencje spotykamy naprawdę przeróżnych ludzi. Bardzo często są to ludzie po prostu nieświadomi. Ludzie, nie zdający sobie sprawy, że ich zwierzę nie tak powinno żyć, że można inaczej, że jest po prostu nieszczęśliwe.
Staramy się edukować i wyczulamy ludzi na lepsze traktowanie zwierząt. To właśnie oni muszą zrozumieć, że pies nie jest rzeczą. To co robimy, to nie tylko odbieranie zwierząt, nie na tym to wszystko polega. Chcemy prowadzić do zmian warunków ich bytowania w miejscu, które jest ich domem, w którym są od lat - tłumaczą wolontariusze.
Wczoraj miała miejsce kolejna interwencja związana z nieświadomym pseudohodowcą. Właściciel nie potrafił dopilnować swoich psów, które cały czas się rozmnażały. - Doszło do sytuacji w której właściciel musiał zamknąć 2 suczki w kojcu, a 2 w klatce dla królików, by uniknąć kolejnej ciąży (na posesji były 4 suczki i pies). Wiemy, że zdjęcie jest smutne, ale jest ono już przeszłością. Postanowiliśmy pomóc. Właściciel sam oznajmił, że psów jest za dużo. Z dniem wczorajszym dwie suczki opuściły klatkę dla królików i zostały przez nas umieszczone w hoteliku, pozostałe dwie zostaną na dniach wysterylizowane na nasz koszt, tym samym będą mogły hasać sobie po całej posesji bez obaw o niechcianą ciąże - informują wolontariusze.
Opolski TOZ przyznaje, że kary spotykają właścicieli tylko w ostateczności, jednak zawsze najpierw podejmowana jest próba pomocy, edukacji.
TOZ prosi dobrych ludzi o pomoc finansową. Tylko dzięki datkom wolontariusze są w stanie wyjeżdżać na interwencje i pomagać zwierzętom. Warto zaznaczyć, że wszystkie te czynności robią charytatywnie, często po swojej pracy i za własne środki, po prostu z miłości do zwierząt.
Informacje o tym, gdzie dokonywać wpłat, gdzie zanosić pomocne dary znajdują się na platformie Facebook (należy wyszukać TOZ OPOLE).
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
kija: Napisała postów [206], status [starszy wyjadacz]
Powinno się takie pseudo hodowle zamykać. Psy zabrać a ludzi dotkliwie ukarać. Np. karą pieniężną i przen=znaczyć je na schroniska.