- Autor: Aga_Ko
- Wyświetleń: 7618
- Dodano: 2021-01-21 / 18:12
- Komentarzy: 12
Potrąciłeś lub zauważyłeś ranne zwierzę? Musisz pomóc
Widok rannego lub porzuconego dzikiego zwierzęcia w naturalny sposób budzi chęć niesienia pomocy. Jak alarmują czytelnicy - wcale nie jest to taka prosta sprawa.
Czytelnicy alarmują nas, że wbrew wskazówkom podawanym na stronach pro-zwierzęcych - nie tak łatwo o pomoc w przypadku potrącenia, lub znalezienia rannego zwierzęcia na drodze.
Jeden z czytelników opisuje sytuację, z jaką spotkał się przy drodze w Dańcu. - Żywa sarna leżała w dniu 17.01.2021 o godzinie 1:30 przy drodze. Została potrącona przez samochód i pozostawiona bez pomocy. Sarna miała złamaną tylną nogę oraz żebro. Po kontakcie z numerem alarmowym otrzymałem informację, że stosowne służby przyjadą na miejsce. Wziąłem zwierzę do bagażnika samochodu, aby się ogrzało, gdyż ranne zamarzało w śniegu. Poinformowałem ponownie służby na 112, że czekam że zwierzęciem na pomoc przy drodze. Po 10 minutach służby 112 oddzwoniły, abym pozostawił sarnę przy drodze, gdyż służby przyjadą rano. Nie zgodziłem się na to rozwiązanie. Sarna bardzo cierpiała. Poinformowano mnie, że albo zostawię zwierzę, aby konało w bólu do rana, aż przyjadą służby lub mogę udzielić pomocy we własnym zakresie na swój koszt - pisze czytelnik.
- Skontaktowałem się z gabinetem weterynarii. Pani doktor z Zawady zgodziła się pomóc w nocy. Zwierzę przetransportowałem do gabinetu weterynaryjnego. Ze względu na obrażenia, sarna została uśpiona. Dzięki temu nie konała w ogromnym bólu przez wiele godzin dodatkowo zamarzając. Nie rozumiem, dlaczego w takich przypadkach odpowiednie służby nie reagują w odpowiedni sposób. Wg ustawy, zwierzęciu takiemu należy pomoc, nawet w powyższy sposób, aby nie cierpiało. Nie rozumiem również, jak mógłbym pozostawić takie zwierzę bez pomocy, jak instruowano mnie z numeru 112 - zaznacza czytelnik i podkreśla, że podobnych przypadków jest więcej, a do potrąceń dochodzi głównie w godzinach nocnych.
Choć ten, kto potrąci zwierzę na drodze, ma prawny obowiązek się nim zająć - inaczej grozi mu grzywna do 5 tys. złotych - wiele osób po prostu odjeżdża. Ludzie często nie wiedzą, co robić, a przepisy nie są jasne.
Jeśli znajdziemy zwierzę, które potrzebuje naszej pomocy, należy zawiadomić o tym odpowiednie służby. Instytucją pierwszego kontaktu jest gmina. Wójt, burmistrz bądź prezydent miasta to organy, które w zakresie zadań własnych mają sprawy ochrony przyrody oraz porządku publicznego i bezpieczeństwa obywateli. Przedstawiciele gminy (np. instytucje, podmioty, z którymi gmina ma zawarte porozumienia) są odpowiedzialni za interwencje oraz transport zwierząt do ośrodków rehabilitacji (jeśli zachodzi taka potrzeba).
Do czasu przyjazdu osób interweniujących, naszym zadaniem jest - w zależności od gatunku oraz możliwości - zabezpieczenie zwierzęcia, tak by nie stała się mu kolejna krzywda. Wskazane jest również, aby pozostać na miejscu do czasu przyjazdu osób, które udzielą pomocy zwierzętom.
W każdym województwie znajdują się ośrodki rehabilitacji zwierząt, do których można zgłosić się o pomoc. Pełna lista ośrodków znajduje się na stronie internetowej Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
W przypadku "porzuconych" młodych zwierząt, warto najpierw zorientować się, czy rzeczywiście maluch potrzebuje pomocy. Być może rodzice wyruszyli właśnie na poszukiwanie pokarmu i wrócą lada moment. Ingerencja człowieka w takich sytuacjach może mieć fatalne skutki i rzeczywiście doprowadzić do porzucenia młodego przez rodziców. Jeśli mamy zatem wątpliwości, warto poobserwować zwierzę dłużej lub skontaktować się z osobami albo organizacjami, które pomogą właściwie ocenić okoliczności zajścia. Może to być leśniczy, pracownik regionalnej dyrekcji ochrony środowiska, przyrodnik, pracownik ośrodka rehabilitacji zwierząt, członek stowarzyszenia czy towarzystwa, które zajmuje się ochroną zwierząt.
Zwierząt nie należy przygarniać i dokarmiać. Podany pokarm może im zaszkodzić. Na przykład - najczęstszym błędem w przypadku ptaków, jest dokarmianie ich chlebem. Produkty mączne powodują zakwaszenie organizmu zwierzęcia, co w dłuższej perspektywie może doprowadzić do śmierci.
Szczególnym przypadkiem jest zwierzyna łowna, co do której mają zastosowanie przepisy prawa łowieckiego. Na ich podstawie starosta może wyrazić zgodę (na okres do 6 miesięcy) na przetrzymywanie zwierzyny osobie, która udzieli pomocy na własny koszt, z powodu osierocenia, wypadku lub innego uszkodzenia ciała zwierzęcia. Nie dotyczy to pomocy medycznej. Prawo do wykonywania czynności lekarsko-weterynaryjnych ma wyłącznie lekarz weterynarii. Często ograny gminy podpisują porozumienia, na mocy których współpracują z weterynarzami działającymi na danym terenie i za ich pośrednictwem wykonywane są zadania własne gminy.
Innym przypadkiem są zwierzęta zupełnie zdrowe, które znalazły się na terenie zurbanizowanym, czyli poza terenem swojego naturalnego występowania. W takich przypadkach trzeba zachować rozwagę i nie należy zwierząt przepłaszać na własną rękę. Zwierzę wystraszone albo sprowokowane może być niebezpieczne. Szczególnie dotyczy to zwierząt o znacznych rozmiarach bądź drapieżników, które mogą stać się agresywne. W takich przypadkach również należy wezwać właściwą pomoc.
Przypominamy, że organami ochrony przyrody, które zajmują się sprawami dzikich zwierząt są m.in. wojewoda, regionalny dyrektor ochrony środowiska, marszałek województwa, dyrektor parku narodowego, starosta, wójt, burmistrz albo prezydent miasta. Poza tym, w sytuacjach które tego wymagają, można skorzystać z pomocy ośrodków rehabilitacji, stowarzyszeń i towarzystw, które mają doświadczenie w opiece nad zwierzętami.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
aldrarian: Napisał postów [639], status [rozpisany/na]
... na pasztet i rożen a nie 112 ... komuś już rozum odebrało tak jak tej szalonej kobiecie co przed laty "ratował" zwierzęta w mediach z fundacji animals bodajże ... poszło wielu osobom w mózg --- na psychuszkę z takimi a nie jeszcze lansować ... miejsce zwierząt dzikich jest w lesie i ... na PÓŁMISKACH, TACACH i TALERZACH ... mniam :)