- Autor: vote
- Wyświetleń: 8973
- Dodano: 2009-11-19 / 17:46
- Komentarzy: 77
Sąsiedzki konflikt pod Lewinem Brzeskim
- Jestem pewna, że to sąsiad zabił moje kury - mówi ze złością pani Stanisława.
Waśnie i spory pomiędzy rodziną Stanisławy Kuli a Mieczysławem Furmanem z małej miejscowości Różyna trwają już od dawna. Nawet płot oddzielający sąsiadów stał się powodem do kłótni. Sąsiedzi zdecydowali się rozmawiać z prasą po tym, jak jeden z nich prawdopodobnie zabił drugiemu ... dwie kury.
- To prowokacja urządzona przez moich sąsiadów i policję – twierdzi Mieczysław Furman, który miał dopuścić się zabicia zwierząt. Jeszcze jak moja ciotka żyła, która zapisała mi ten dom w spadku, miała na pieńku z rodziną Kula. Zaczęło się od sporu o ziemię, potem sąsiad postawił płot – pół metra ziemi mi zabrał – opowiada o konflikcie Mieczysław Furman.
- To Furman jest prowodyrem całej sytuacji. W sierpniu mój mąż znalazł dwie martwe kury. Jedną w śmietniku, a druga leżała pod płotem. Od razu wezwaliśmy policję na miejsce. Jakim prawem zabił nasze kury ?! – denerwuje się pani Stanisława. Sąsiad do winy się jednak nie przyznaje.
Co prawda sytuacja śmieszy niektórych mieszkańców wsi, ale szans na zakończenie trwającego od prawie 30 lat konfliktu nie widzi żadna ze stron.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
KubaXY: Napisał postów [3344], status [Szycha]
tylko nie przenosić wieśniaki tych akcji do miast. Zabijajcie się, ale na swoim, na wiochach