(Fot. Dżacheć)
Wytrawni imprezowicze nie mają wątpliwości - ostatni dzień karnawałowego szaleństwa musi być "z pompą". Jak będzie wyglądał pierwszy "śledzik" w dobie pandemii?
Mimo, że końcówka karnawału wypada zawsze we wtorek poprzedzający Środę Popielcową, to ciężko odmówić sobie tego symbolicznego poczęstunku, czy tradycyjnego spotkania w gronie znajomych. Wielu z nas, mimo że nie praktykuje kościelnych świąt - rok rocznie obchodzi "ostatki". Szkoda odmawiać sobie chociażby symbolicznego uczczenia ostatniego dnia przed długim postem.
Kiedyś huczne świętowanie rozpoczynano już w Tłusty Czwartek. Śledzik zwany jest także ostatkami, ale też zapustami, mięsopustem i kusakami, co oznacza inaczej ostatni dzień przed Wielkanocą, w który bez wyrzutów sumienia i wręcz z nadmiarem można jeść tłuste, słone i mięsne potrawy.
Chrześcijanie, jak tradycja nakazuje powinni spędzić najbliższy czas postu w skupieniu, wstrzemięźliwości do hucznych zabaw i w oczekiwaniu na święta Wielkanocne. Tradycyjnie więc dzisiejszy dzień to właśnie dla nich jest tym ostatnim, w którym można hucznie się zabawić - niestety dziś nie pójdziemy do baru, na dyskotekę czy na nocny seans do kina (bynajmniej w Opolu).
DonPedro69: Napisał postów [11148], status [VIP]
Całkiem o tym zapomniałem :o